Akcja #otwieraMY. Rusza ogólnopolski sprzeciw przedsiębiorców
Decyzja rządu o przedłużeniu obostrzeń do końca stycznia 2021 r. doprowadziła przedsiębiorców do ostateczności. Liczyli na to, że po okresie świąteczno-noworocznym i feriach, będą mogli ponownie otworzyć swoje biznesy. Nadzieje te zostały rozwiane, a konsekwencją jest akcja #otwieraMy, która oficjalnie startuje w poniedziałek 18 stycznia.
Odkąd oficjalnie podano do wiadomości, że obostrzenia będą obowiązywać przynajmniej do końca bieżącego miesiąca, polscy przedsiębiorcy nie kryją oburzenia. Dotyczy to bardzo dużej grupy: właścicieli obiektów noclegowych, punktów gastronomicznych, stoków, siłowni i klubów fitness czy innych obiektów rozrywkowych.
Wszyscy zgodnie mówią, że w oczy zagląda im widmo bankructwa. Dlatego dużym poparciem cieszą się takie akcje jak „góralskie veto” czy #otwieraMY. Inicjatywa skupia przedsiębiorców z całego kraju. Organizatorzy prężnie działają w mediach społecznościowych. O nowych podmiotach gospodarczych, które do nich dołączają, informują w grupie na Facebooku oraz na Twitterze.
Oficjalnie akcja #otwieraMY rozpoczęła się w poniedziałek 18 stycznia, wraz z dniem, od którego przedłużono obostrzenia. Jednak pojawiały się doniesienia o tym, że niektórzy zdecydowali się otworzyć swoje biznesy jeszcze w weekend.
Pierwszych gości przyjmowały restauracje, w kilku miejscach można też było pojeździć na nartach. Do ośrodków narciarskich, które zostały otwarte w tym czasie, należy ośrodek narciarski w Chrzanowie. Jest to miejscowość na Lubelszczyźnie, którą zimą chętnie odwiedzają amatorzy jazdy na nartach. Jak zaznaczał właściciel ośrodka w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim”:
Inni przedsiębiorcy, którzy zdecydowali się na otwarcie, powołują się na orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu. W uzasadnieniu stwierdzono między innymi, że zakazywanie określonej działalności bez wprowadzenia stanu klęski żywiołowej nie ma podstaw.
Lista punktów, które biorą udział w akcji aktualizowana jest na bieżąco na Twitterze oraz Facebooku. Skupiają się pod wspólnym tagiem #otwieraMY. Oprócz tego stworzono także Interaktywną Mapę Wolnego Biznesu, gdzie przedsiębiorca może oznaczyć swoją firmę. Pokazuje ona otwarte obiekty noclegowe, punkty gastronomiczne oraz wszystkie inne działające od kilku dni miejsca.
Źródło: zrzut ekranu Interaktywna Mapa Wolnego Biznesu
Jakie konsekwencje grożą przedsiębiorcom za złamanie obostrzeń? Rząd planuje masowe kontrole, którą mają przeprowadzać między innymi służby sanitarne i policja. Z różnych nieoficjalnych wypowiedzi polityków dowiadujemy się też, że za łamanie przepisów grozi wykluczenie z tarczy branżowej oraz finansowej.
W ramach pomocy przedsiębiorcom, którzy zdecydowali się na dołączenie do #otwieraMY, w mediach społecznościowych publikowane są poradniki przygotowane przez kancelarie adwokackie. Mówią one o tym, jak zachować się w przypadku kontroli policji lub inspektora sanitarnego.
W tej chwili czekamy na efekty akcji #otwieraMY. Czy bunt przedsiębiorców przyniesie złagodzenie restrykcji i pozwoli branżom na działanie z zachowaniem reżimu sanitarnego? Będziemy informować na bieżąco.
Wszyscy zgodnie mówią, że w oczy zagląda im widmo bankructwa. Dlatego dużym poparciem cieszą się takie akcje jak „góralskie veto” czy #otwieraMY. Inicjatywa skupia przedsiębiorców z całego kraju. Organizatorzy prężnie działają w mediach społecznościowych. O nowych podmiotach gospodarczych, które do nich dołączają, informują w grupie na Facebooku oraz na Twitterze.
Akcja #otwieraMY – kto bierze udział?
Oficjalnie akcja #otwieraMY rozpoczęła się w poniedziałek 18 stycznia, wraz z dniem, od którego przedłużono obostrzenia. Jednak pojawiały się doniesienia o tym, że niektórzy zdecydowali się otworzyć swoje biznesy jeszcze w weekend.
Pierwszych gości przyjmowały restauracje, w kilku miejscach można też było pojeździć na nartach. Do ośrodków narciarskich, które zostały otwarte w tym czasie, należy ośrodek narciarski w Chrzanowie. Jest to miejscowość na Lubelszczyźnie, którą zimą chętnie odwiedzają amatorzy jazdy na nartach. Jak zaznaczał właściciel ośrodka w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim”:
To nie jest forma protestu czy wyraz niezgody z obowiązującymi przepisami. Ja prawa przestrzegam! Po przeprowadzeniu razem z naszymi prawnikami dokładnej analizy obowiązujących zakazów, przepisów i definicji okazało się, że otwarte nie mogą być stoki narciarskie. My nie jesteśmy stokiem tylko ośrodkiem narciarskim. Działamy więc zgodnie z prawem.
Inni przedsiębiorcy, którzy zdecydowali się na otwarcie, powołują się na orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu. W uzasadnieniu stwierdzono między innymi, że zakazywanie określonej działalności bez wprowadzenia stanu klęski żywiołowej nie ma podstaw.
Lista punktów, które biorą udział w akcji aktualizowana jest na bieżąco na Twitterze oraz Facebooku. Skupiają się pod wspólnym tagiem #otwieraMY. Oprócz tego stworzono także Interaktywną Mapę Wolnego Biznesu, gdzie przedsiębiorca może oznaczyć swoją firmę. Pokazuje ona otwarte obiekty noclegowe, punkty gastronomiczne oraz wszystkie inne działające od kilku dni miejsca.
Źródło: zrzut ekranu Interaktywna Mapa Wolnego Biznesu
#otwieraMY. Czy będą konsekwencje?
Jakie konsekwencje grożą przedsiębiorcom za złamanie obostrzeń? Rząd planuje masowe kontrole, którą mają przeprowadzać między innymi służby sanitarne i policja. Z różnych nieoficjalnych wypowiedzi polityków dowiadujemy się też, że za łamanie przepisów grozi wykluczenie z tarczy branżowej oraz finansowej.
W ramach pomocy przedsiębiorcom, którzy zdecydowali się na dołączenie do #otwieraMY, w mediach społecznościowych publikowane są poradniki przygotowane przez kancelarie adwokackie. Mówią one o tym, jak zachować się w przypadku kontroli policji lub inspektora sanitarnego.
W tej chwili czekamy na efekty akcji #otwieraMY. Czy bunt przedsiębiorców przyniesie złagodzenie restrykcji i pozwoli branżom na działanie z zachowaniem reżimu sanitarnego? Będziemy informować na bieżąco.
Komentarze (1)