AL DI MEOLA Project - ERA JAZZU
Al Di Meola jest częstym gościem ERY JAZZU –rekomenduję kolejną wizytę artysty Dionizy Piątkowski, dyrektor Ery Jazzu - ale za każdym razem prezentuje inne oblicze swojej muzyki. Koncert odbędzie się 28.03.2007 o godzinie 20:00 w warszawskiej sali kongresowej.
Al di Meola jest twórcą niezwykle kreatywnym i pokornym, chętnym do realizacji ciekawych, muzycznych pomysłów. To właśnie w ramach ERY JAZZU zrealizował specjalne i niepowtarzalne koncerty „ Meola Plays Piazzolla” z argentyńskim bandoeonistą Dino Saluzzim oraz „The Grande Passion” z Orkiestraą Kameralną „Amadeus” Agnieszki Duczmal. Koncert „Christmas Night” gitarzysta przygotował także specjalnie dla ERY JAZZU. Tym razem Meola powraca brzmieniem i pomysłami zrealizowanymi na najnowszej płycie „Consequence of Chaos”. Do nagrania tego studyjnego albumu zaprosił muzyków, z którym już wcześniej pracował, i z którymi odnosił wielkie, spektakularne sukcesy. Nie bez znaczenie jest zatem fakt, iż muzyków Meoli wsparli także Chick Corea, Steve Gadd, John Pattitucci, Barry Miles.
l Di Meola objawił się w jazz-rockowych latach siedemdziesiątych ; rozkochany w folkowych rytmach amerykańskiego Południa właśnie wtedy odkrył swój j a z z : ten zawieszony między pogodnymi rytmami fusion, ortodoksją synkopy oraz "blue note" a latynoskim tangiem, sambą i folklorem flamenco. Takie pojmowanie muzyki stało się dla gitarzysty źródłem spektakularnego sukcesu, ludycznej wręcz popularności, zachwytu krytyki i aplauzu słuchaczy. Rosnące zainteresowanie jazzem skłoniło go do podjęcia nauki w Berklee School of Music ,współpracy z zespołem fusion Barry'ego Milesa, oraz nagrań i koncertów z „ Return To Forever ” Chicka Corei. Dopiero w 1976 r. zdecydował się na karierę solową ; zrealizował ( przeważnie jazz-rockowe) albumy dla prestiżowej Columbii. W latach 1982 i 1983 nagrał dwie płyty ze słynnym akustycznym triem gitarowym (wraz z Johnem McLaughlinem i Paco de Lucia ). W 1985 roku powstał legendarny Al Di Meola Project, najsłynniejsza „ warsztatowa” formacją gitarzysty. Nagrania z Chickiem Coreą ("Return To Forever", "No Mystery", "Romantic Warrior" ), wieloletnia współpraca z Johnem McLaughlinem i Paco De Lucia ( "Friday Night In San Francisco", "Passion, Grace & Fire"), nagrania z Larrym Coryellem i Birellim Lagrene ( "Super Guitar Trio"), eksperymenty z rockmanami: Philem Collinsem i Billem Brufordem, a nade wszystko poszukiwanie "własnej" stylistyki umiejscawiały muzykę Al Di Meoli w miejscu, z którego łatwo wskoczyć w komercyjny obieg nagród i list przebojów. Z drugiej strony twórczość Al Di Meoli nigdy nie poddawała się takim uproszczeniom. Kilkanaście autorskich albumów zyskało rekomendujące recenzje, prestiżowe nagrody i wielomilionowe nakłady. Bestsellerowe albumy ( "Elegant Gypsy", "Friday Night In San Francisco" ) potwierdzały jedynie zachwyt i uwielbienie dla gitarowej stylistyki Al Di Meoli.
W jego muzyce miesza się delikatne, klasyczne brzmienie gitary akustycznej z futurystycznymi brzmieniami syntezatorów i etnicznymi brzmieniami instrumentów perkusyjnych . Di Meola należy do najciekawszych współczesnych gitarzystów jazzowych, wyróżniającym się otwartością na inne obszary muzyki; zainspirowany jazzem, etniczną world - music, latynoskim rytmem i melodią . Zaskoczył muzyczny świat albumami "Heart Of The Immigrants", "World Sinfonia" oraz „ Di Meola Plays Piazzolla”. Projekty te stały się dla gitarzysty syntezą muzycznych inspiracji; subtelną folkloryzującą, jazzową suitą. Muzyką emocji i nastroju. Improwizacją jazzu i melodyjnego rytmem tango.
Artysta zawsze poszukiwał nowych brzmień i muzycznych skojarzeń. Czynił to zarówno w jazz-rockowej wirtuozerii "Electric Rendezvouz", "Scenario", jak i w "Kiss My Axe". Szczególnego wymiaru nabrała muzyka Al Di Meoli, gdy nad jazzową improwizacją panować począł latynoski rytm, subtelnie asymilowany folklor. Gitarzysta zawsze czerpał inspiracje dla swojej muzyki z folkloru latynoskiego. Początkowo zauroczony jazzową "fiestą" Chicka Corei, później brawurowym trio De Lucia- McLaughlin- Di Meola, wreszcie jazzowymi sambami Airto Moreiry.
Więcej: www.jazz.pl
Komentarze