Bandrów Narodowy i Moczary
W otoczeniu pięknej przyrody, rozrzucone pośród lasów, pól i łąk, oderwane od współczesności. Miejsca, w których jakby zatrzymał się czas. Bieszczadzkie wsie, te nieznane i rzadko odwiedzane przez turystów. Idealne miejsce na wypoczynek dla wszystkich potrzebujących ciszy i spokoju. Bandrów Narodowy i Moczary.
Planując wycieczki po kraju, nie zawsze musimy mieć wszystko dopięte na przysłowiowy „ostatni guzik”. Czasem warto zboczyć z głównej drogi i wjechać na te mniej uczęszczane. Takie rozwiązanie może się okazać nie lada przygodą, dzięki której poznamy te mniej popularne wśród turystów miejscowości i ich historię.
Spędzając urlop w Bieszczadach zdecydowanie nie powinniśmy trzymać się konkretnego planu. Rozrzucone pośród pagórków, dolin, pół, lasów i łąk malutkie miejscowości zasługują na odkrycie i zwiedzenie. Nie spotkamy tam raczej tłumu turystów, za to na pewno zaskoczy nas piękna stara architektura, różnorodność oraz do tej pory w wielu miejscach występujący folklor.
Takimi miejscami są m.in. Bandrów Narodowy i Moczary. Nie dotrzecie tam poruszając się głównymi drogami. Trzeba z nich zjechać. I zachwycać się pięknem bieszczadzkich wsi...
Bandrów Narodowy to spora wieś położona w województwie podkarpackim, w powiecie bieszczadzkim, nieopodal Ustrzyk Dolnych. Powstała w 1532 roku i stanowiła własność królewską. Pod koniec XVIII w., w ramach tzw. kolonizacji józefińskiej osadzono we wschodniej części miejscowości kolonistów niemieckich. To właśnie wtedy Bandrów podzielono na dwie części. Część wsi, w której osiedlili się Niemcy nazwano: Bandrów Kolonia, natomiast resztę wsi, zamieszkiwaną przez rodzimych mieszkańców – Bandrów Narodowy. W 1940 roku koloniści niemieccy zostali przesiedleni do Rzeszy. W latach 1944-1951 wieś znajdowała się w granicach Związku Radzieckiego, w tym czasie wysiedlono część ludności ukraińskiej na Syberię. W 1951 r. w ramach umowy o zamianie granic, pozostali mieszkańcy zostali wysiedleni w okolice Doniecka na Ukrainie a miejscowość powróciła do Polski. Z czasem zaczęto tu osiedlać ludność z okolic Łańcuta, Strzyżowa, Frysztaka i Brzozowa. Nieco później, w latach 1954-1956 część domów, uznanych za nienadających się do zamieszkania, została przeznaczona do rozbiórki.
Bandrów jest także jednym z najstarszych ośrodków górnictwa naftowego na świecie, kopalnie ropy naftowej istniały tu przed rokiem 1884.
Obecnie Bandrów to wieś agroturystyczna z zachowanym tradycyjnym budownictwem wiejskim i śladami po młynach i tartakach wodnych. Jest to miejscowość pełna śladów wielokulturowej przeszłości, położona w malowniczej scenerii Parku Krajobrazowego „Gór Słonnych”.
Bandrów, leżący w dolinie potoku Królówka wygląda niczym żywy skansen. Ciekawostką jest też największa w Bieszczadach ilość kamiennych krzyży przydrożnych we wsi. Dzięki temu, że wieś zamieszkiwana była przez różne narodowości, była wielokulturowa ( Rusini, Polacy, Niemcy, Żydzi), do dziś spacerując przez Bandrów Narodowy możemy zauważyć różnorodność występujących zabytków. Jest tam kościół rzymskokatolicki p.w. św. Andrzeja Boboli zbudowany w latach 1974-1975, z materiałów pochodzących z rozebranej cerkwi w Jasieniu czy też stary cmentarz przy cerkiewny, na którym zachowało się kilkanaście pomników nagrobnych oraz pozostałości po kopankach i szybach naftowych z XIX w.
Co ciekawe, w Bandrowie Narodowym bez trudu można kupić wyroby z wikliny czy też samemu nauczyć się wyplatać kosze. Dodatkowo w czynnej pasiece można nabyć wyjątkowe bieszczadzkie, ekologiczne miody oraz miodowe trójniaki i nalewki. Przez wieś przebiega niebieski szlak rowerowy „Zielony Rower” prowadzący m.in. w dolinę Stebnika. Natomiast co roku, w lipcu odbywa się tu Festyn „Koszykalia”.
Będąc w Bandrowie Narodowym warto zwiedzić także najbliższą okolicę. W położonych nieopodal Ustrzykach Dolnych znajduje się basen kryty oraz odkryte kąpielisko, liczne trasy narciarskie dostosowane do różnych umiejętności, Muzeum Przyrodnicze Bieszczadzkiego Parku Narodowego oraz Muzeum Młynarstwa i Wsi. Niezwykle ciekawa może okazać się także wycieczka szlakiem urokliwych drewnianych cerkwi bojkowskich, które znajdują się w Moczarach, Jałowem, Hoszowie, Hoszowczyku oraz w Równi, uznawanej przez niektórych za prawdziwą perełkę sakralnej architektury drewnianej regionu.
Miłośnicy turystyki pielgrzymkowej powinni też odwiedzić Sanktuarium Maryjne w Jasieniu, gdzie znajduje się kopia cudownego obrazu Matki Bożej Bieszczadzkiej. Oryginalna ikona pochodząca z Rudek została skradziona w 1992 r. Obraz był poświęcony przez ówczesnego kardynała - Karola Wojtyłę, późniejszego papieża.
Pamiętajmy też, że dosłownie kilka kilometrów od Bandrowa Narodowego znajduje się przejście graniczne z Ukrainą: Krościenko – Smolnica. Co ważne, trzeba jednak mieć ze sobą paszport, gdyż kraj ten nie należy do Unii Europejskiej.
Znajdź nocleg w okolicy
Moczary, podobnie jak Bandrów Narodowy, leżą w województwie podkarpackim, w powiecie bieszczadzkim, w gminie Ustrzyki Dolne. Jest to jednak zdecydowanie mniejsza i jeszcze bardziej cicha i spokojna wieś. Oddalona zaledwie 9 km od Ustrzyk Dolnych, bardzo rzadko odwiedzana przez turystów, jakby zapomniana przez świat. Wieś leży w górach Sanocko-Turczańskich, a przez jej środek płynie potok Głuchy.
Jest to stara wieś założona ok. XVI wieku. W latach 1945 - 1951 wieś leżała w granicach ZSRR. To właśnie wtedy Rosjanie spalili większość drewnianych domów, które były kiedyś we wsi. W latach 50-tych XX wieku w Moczarach osiedlili się greccy uciekinierzy, którzy w miejscowej cerkwi stworzyli magazyn, niszcząc przy okazji całe wyposażenie świątyni. Zniszczony został też cmentarz i wszystkie krzyże przydrożne. Do dalszych zniszczeń przyczynił się powstały w następnych latach PGR. Jednak mimo mało wesołej historii, warto odwiedzić Moczary, choćby dla pięknych widoków.
Co warto zobaczyć w Moczarach? Przede wszystkim dawną greckokatolicką cerkiew Przeniesienia Relikwii św. Mikołaja. Została ona wzniesiona w 1919 roku. Po wielu latach zaniedbań, udało się ją wyremontować i w 1992 r. została przekazana dla kościoła katolickiego. Obecnie pełni funkcję rzymskokatolickiego kościoła filialnego pw. Niepokalanego Serca NMP i należy do parafii Matki Bożej Bieszczadzkiej w Jasieniu, w Ustrzykach Dolnych. Jest to budowla orientowana, o konstrukcji zrębowej, oszalowana.
Na szczególną uwagę zasługuje także wyjątkowa dzwonnica z początku XX w. Jest drewniana, na planie kwadratu, zrębowa, o bardzo oryginalnej konstrukcji. Zbudowana równolegle z cerkwią, remontowana również w 1992 roku.
Moczary to także piękna okolica. Urzekająca panorama, wokół góry i łąki, na których wypasane są zwierzęta. Cały teren objęty ochroną Natura 2000. W tym obszarze występuje dziewięć typów siedlisk z załącznika I dyrektywy siedliskowej m.in.: żyzne i kwaśne buczyny, murawy bliźniczkowe, ziołorośla i torfowiska. Na torfowiskach spotkać można liczne chronione gatunki storczyków i mszaków. Natomiast liczne zbiorniki wodne zasiedlają populacje kumaka górskiego i traszki karpackiej. Różnorodność i areał ekosystemów podmokłych wzbogacają również tamy i kanały tworzone przez bobry, które występują w trzech miejscach.
Moczary to także idealne miejsce na grzybobranie. We wsi oprócz pastwisk, występują też licznie tereny podmokłe – skąd też nazwa miejscowości: Moczary, i lasy, które latem są pełne grzybów. W okolicy znajdziemy kurki i kozaczki. Są też miejsca obfitujące w maślaki. Pamiętajmy jednak, by na grzyby chodzić zawsze grupą, najlepiej kilkuosobową. W lesie, którego nie znamy można się łatwo zgubić lub też, co w Bieszczadach się zdarza, spotkać niedźwiedzia. Co ważne, nie wszędzie jest zasięg, co może jeszcze bardziej utrudnić nam powrót.
Znajdź nocleg w okolicy
Spędzając urlop w Bieszczadach zdecydowanie nie powinniśmy trzymać się konkretnego planu. Rozrzucone pośród pagórków, dolin, pół, lasów i łąk malutkie miejscowości zasługują na odkrycie i zwiedzenie. Nie spotkamy tam raczej tłumu turystów, za to na pewno zaskoczy nas piękna stara architektura, różnorodność oraz do tej pory w wielu miejscach występujący folklor.
Takimi miejscami są m.in. Bandrów Narodowy i Moczary. Nie dotrzecie tam poruszając się głównymi drogami. Trzeba z nich zjechać. I zachwycać się pięknem bieszczadzkich wsi...
Bandrów Narodowy
Bandrów Narodowy to spora wieś położona w województwie podkarpackim, w powiecie bieszczadzkim, nieopodal Ustrzyk Dolnych. Powstała w 1532 roku i stanowiła własność królewską. Pod koniec XVIII w., w ramach tzw. kolonizacji józefińskiej osadzono we wschodniej części miejscowości kolonistów niemieckich. To właśnie wtedy Bandrów podzielono na dwie części. Część wsi, w której osiedlili się Niemcy nazwano: Bandrów Kolonia, natomiast resztę wsi, zamieszkiwaną przez rodzimych mieszkańców – Bandrów Narodowy. W 1940 roku koloniści niemieccy zostali przesiedleni do Rzeszy. W latach 1944-1951 wieś znajdowała się w granicach Związku Radzieckiego, w tym czasie wysiedlono część ludności ukraińskiej na Syberię. W 1951 r. w ramach umowy o zamianie granic, pozostali mieszkańcy zostali wysiedleni w okolice Doniecka na Ukrainie a miejscowość powróciła do Polski. Z czasem zaczęto tu osiedlać ludność z okolic Łańcuta, Strzyżowa, Frysztaka i Brzozowa. Nieco później, w latach 1954-1956 część domów, uznanych za nienadających się do zamieszkania, została przeznaczona do rozbiórki.
Bandrów jest także jednym z najstarszych ośrodków górnictwa naftowego na świecie, kopalnie ropy naftowej istniały tu przed rokiem 1884.
Obecnie Bandrów to wieś agroturystyczna z zachowanym tradycyjnym budownictwem wiejskim i śladami po młynach i tartakach wodnych. Jest to miejscowość pełna śladów wielokulturowej przeszłości, położona w malowniczej scenerii Parku Krajobrazowego „Gór Słonnych”.
Bandrów, leżący w dolinie potoku Królówka wygląda niczym żywy skansen. Ciekawostką jest też największa w Bieszczadach ilość kamiennych krzyży przydrożnych we wsi. Dzięki temu, że wieś zamieszkiwana była przez różne narodowości, była wielokulturowa ( Rusini, Polacy, Niemcy, Żydzi), do dziś spacerując przez Bandrów Narodowy możemy zauważyć różnorodność występujących zabytków. Jest tam kościół rzymskokatolicki p.w. św. Andrzeja Boboli zbudowany w latach 1974-1975, z materiałów pochodzących z rozebranej cerkwi w Jasieniu czy też stary cmentarz przy cerkiewny, na którym zachowało się kilkanaście pomników nagrobnych oraz pozostałości po kopankach i szybach naftowych z XIX w.
Co ciekawe, w Bandrowie Narodowym bez trudu można kupić wyroby z wikliny czy też samemu nauczyć się wyplatać kosze. Dodatkowo w czynnej pasiece można nabyć wyjątkowe bieszczadzkie, ekologiczne miody oraz miodowe trójniaki i nalewki. Przez wieś przebiega niebieski szlak rowerowy „Zielony Rower” prowadzący m.in. w dolinę Stebnika. Natomiast co roku, w lipcu odbywa się tu Festyn „Koszykalia”.
Będąc w Bandrowie Narodowym warto zwiedzić także najbliższą okolicę. W położonych nieopodal Ustrzykach Dolnych znajduje się basen kryty oraz odkryte kąpielisko, liczne trasy narciarskie dostosowane do różnych umiejętności, Muzeum Przyrodnicze Bieszczadzkiego Parku Narodowego oraz Muzeum Młynarstwa i Wsi. Niezwykle ciekawa może okazać się także wycieczka szlakiem urokliwych drewnianych cerkwi bojkowskich, które znajdują się w Moczarach, Jałowem, Hoszowie, Hoszowczyku oraz w Równi, uznawanej przez niektórych za prawdziwą perełkę sakralnej architektury drewnianej regionu.
Miłośnicy turystyki pielgrzymkowej powinni też odwiedzić Sanktuarium Maryjne w Jasieniu, gdzie znajduje się kopia cudownego obrazu Matki Bożej Bieszczadzkiej. Oryginalna ikona pochodząca z Rudek została skradziona w 1992 r. Obraz był poświęcony przez ówczesnego kardynała - Karola Wojtyłę, późniejszego papieża.
Pamiętajmy też, że dosłownie kilka kilometrów od Bandrowa Narodowego znajduje się przejście graniczne z Ukrainą: Krościenko – Smolnica. Co ważne, trzeba jednak mieć ze sobą paszport, gdyż kraj ten nie należy do Unii Europejskiej.
Znajdź nocleg w okolicy
Moczary
Moczary, podobnie jak Bandrów Narodowy, leżą w województwie podkarpackim, w powiecie bieszczadzkim, w gminie Ustrzyki Dolne. Jest to jednak zdecydowanie mniejsza i jeszcze bardziej cicha i spokojna wieś. Oddalona zaledwie 9 km od Ustrzyk Dolnych, bardzo rzadko odwiedzana przez turystów, jakby zapomniana przez świat. Wieś leży w górach Sanocko-Turczańskich, a przez jej środek płynie potok Głuchy.
Jest to stara wieś założona ok. XVI wieku. W latach 1945 - 1951 wieś leżała w granicach ZSRR. To właśnie wtedy Rosjanie spalili większość drewnianych domów, które były kiedyś we wsi. W latach 50-tych XX wieku w Moczarach osiedlili się greccy uciekinierzy, którzy w miejscowej cerkwi stworzyli magazyn, niszcząc przy okazji całe wyposażenie świątyni. Zniszczony został też cmentarz i wszystkie krzyże przydrożne. Do dalszych zniszczeń przyczynił się powstały w następnych latach PGR. Jednak mimo mało wesołej historii, warto odwiedzić Moczary, choćby dla pięknych widoków.
Co warto zobaczyć w Moczarach? Przede wszystkim dawną greckokatolicką cerkiew Przeniesienia Relikwii św. Mikołaja. Została ona wzniesiona w 1919 roku. Po wielu latach zaniedbań, udało się ją wyremontować i w 1992 r. została przekazana dla kościoła katolickiego. Obecnie pełni funkcję rzymskokatolickiego kościoła filialnego pw. Niepokalanego Serca NMP i należy do parafii Matki Bożej Bieszczadzkiej w Jasieniu, w Ustrzykach Dolnych. Jest to budowla orientowana, o konstrukcji zrębowej, oszalowana.
Na szczególną uwagę zasługuje także wyjątkowa dzwonnica z początku XX w. Jest drewniana, na planie kwadratu, zrębowa, o bardzo oryginalnej konstrukcji. Zbudowana równolegle z cerkwią, remontowana również w 1992 roku.
Moczary to także piękna okolica. Urzekająca panorama, wokół góry i łąki, na których wypasane są zwierzęta. Cały teren objęty ochroną Natura 2000. W tym obszarze występuje dziewięć typów siedlisk z załącznika I dyrektywy siedliskowej m.in.: żyzne i kwaśne buczyny, murawy bliźniczkowe, ziołorośla i torfowiska. Na torfowiskach spotkać można liczne chronione gatunki storczyków i mszaków. Natomiast liczne zbiorniki wodne zasiedlają populacje kumaka górskiego i traszki karpackiej. Różnorodność i areał ekosystemów podmokłych wzbogacają również tamy i kanały tworzone przez bobry, które występują w trzech miejscach.
Moczary to także idealne miejsce na grzybobranie. We wsi oprócz pastwisk, występują też licznie tereny podmokłe – skąd też nazwa miejscowości: Moczary, i lasy, które latem są pełne grzybów. W okolicy znajdziemy kurki i kozaczki. Są też miejsca obfitujące w maślaki. Pamiętajmy jednak, by na grzyby chodzić zawsze grupą, najlepiej kilkuosobową. W lesie, którego nie znamy można się łatwo zgubić lub też, co w Bieszczadach się zdarza, spotkać niedźwiedzia. Co ważne, nie wszędzie jest zasięg, co może jeszcze bardziej utrudnić nam powrót.
Znajdź nocleg w okolicy
Komentarze