Harrachov - atrakcje i ciekawe miejsca

Harrachov leży blisko polskiej granicy – zaledwie kilka kilometrów od Szklarskiej Poręby. Jest to więc świetne miejsce na wypoczynek i Polacy rzeczywiście chętnie wybierają to miasteczko jako cel swoich zimowych eskapad. Pamiętajmy jednak, że Harrachov może pochwalić się atrakcjami, które uprzyjemnią wypoczynek także o innych porach roku.

Chcesz poznać miasteczko? Wejdź i zobacz: Noclegi w Harrachovie

Zimowy Harrachov

Zacznijmy jednak od tego, z czego Harrachov jest najbardziej znany. Mamy na myśli kompleks skoczni narciarskich, usytuowany w samym centrum miasta, na zboczu Čertovej Hory. To właśnie tutaj zimą zjeżdżają się kibice, którzy dopingują ulubionych zawodników podczas konkursu lotów narciarskich tradycyjnie obywający się na skoczni mamuciej K-185 w Harrachovie.

Miasto przyciąga nie tylko zawodowców – dzięki temu, że pokrywa śnieżna leży tu przez pięć miesięcy w roku, jest chętnie wybierane przez narciarzy i snowboardzistów. Czekają tu na nich trzy kompleksy ze świetnie przygotowanymi trasami od bardzo łatwych, po trudne. Co ważne, na wszystkie mają wstęp snowboardziści.

Harrachov leży w czeskiej części Karkonoszy. Zobaczcie więc noclegi w całym regionie: Noclegi w Karkonoszach

Harrachov – atrakcje

Co robić w Harrachovie, kiedy śnieg już stopnieje? Jeśli jesteście osobami aktywnymi i nie boicie się wysokości, powinniście wypróbować Vertical Park, gdzie czekają między innymi ścianki wspinaczkowe i trampoliny bungee. Wśród atrakcji dla dzieci warto wymienić chociażby mini zoo, w którym mieszkają sympatyczne zwierzaki. Inne propozycje? Proponujemy park linowy MonkeyPark oraz tor bobslejowy, znajdziecie je tylko 400 metrów od centrum miasteczka.

Wśród atrakcji Harrachova warto również wymienić przejażdżkę zabytkową kolejką zębatą. Jest to jeden z najbardziej oryginalnych czeskich zabytków techniki – kolejka zaczęła kursować na przełomie XIX i XX wieku. Linia prowadzi z miejscowości Tanvald do Harrachova, po drodze mijając Desnę i Kořenov. To tylko dwanaście kilometrów, ale podróż jest naprawdę niezapomniana. Turyści przejeżdżają przez kilka tuneli i mostów, w tym przez wysoki na 26 metrów most nad Izerą. Skąd oryginalna nazwa kolejki? Dawniej, aby pokonać różnicę wysokości, pociągi musiały być wspomagane specjalnym systemem zębatek.

Harrachov – ciekawe miejsca

Co warto zobaczyć w Harrachovie? Proponujemy wizytę w najstarszej prywatnej hucie szkła w Czechach. Novosad a Syn to miejsce, gdzie nadal można podpatrzeć tradycyjne metody produkcji kruchych cudeniek. Hutę można zwiedzać – także w towarzystwie przewodnika. Przy hucie znajduje się muzeum, w którym pokazano przepiękne szklane wyroby, jakie wyszły spod ręki pracujących tu przez dziesięciolecia mistrzów.

Oprócz huty i muzeum w kompleksie budynków znajduje się jeszcze kilka ciekawostek – takich jak nieduży browar. Spróbujecie tu piw rzemieślniczych, a w piwnym Spa doświadczycie zabiegów odnowy biologicznej wykorzystujących złocisty trunek.

Wśród ciekawych miejsc Harrachova wyróżnia się Muzeum Górnictwa oraz udostępniona zwiedzającym sztolnia. Wejścia należy szukać u podnóża góry Ptačinec. W muzeum zgromadzono fotografie dokumentujące prace dawnych górników, sprzęt jakim się posługiwali oraz wydobyte przez nich minerały. Natomiast w sztolni będzie można na własne oczy zobaczyć, jak wygląda prawdziwa kopalnia.

Po wyjściu z muzeum warto kontynuować spacer. Tym bardziej, że przebiega tędy szlak prowadzący do wodospadu Mumlavy. To bardzo malownicze miejsce, które po prostu trzeba uwiecznić na zdjęciach.

Jak dojechać do Harrachova?

Harrachov leży tylko cztery kilometry za przejściem granicznym w Jakuszycach. Dojazd jest więc bardzo łatwy. Podróż własnym samochodem nie powinna stanowić problemu – coraz większa sieć dróg szybkiego ruchu i autostrad zapewnia szybką podróż do Szklarskiej Poręby, a stamtąd do samego Harrachova. Warto również wiedzieć, że do czeskiego miasta można dostać się Koleją Izerską. Pociąg wyrusza z Jeleniej Góry i jedzie do Harrachova. Sama trasa jest bardzo malownicza, więc warto ją wypróbować.

fot. Drahunkas (Pixabay.com CC0)