Jesteś zestresowany? Idź do lasu
O tym, że aktywny wypoczynek na łonie natury wpływa zbawiennie na nasze zdrowie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne wiadomo od dawna. Czyste powietrze, olejki eteryczne wydzielane przez drzewa oraz wszechobecna cisza. Tak, las to wymarzone miejsce na relaks.
Wyjazd za miasto może odegrać znaczącą rolę dla naszego zdrowia. Setki naukowych publikacji jednoznacznie udowadniają, że bliski kontakt z naturą daje nie tylko psychiczny relaks, ale też wymierne korzyści dla zdrowia. Natura łagodzi stres i depresję, wzmacnia odporność, a dzieciom pomaga w nauce.
Powodów, dla których powinniśmy jak najczęściej przebywać w lesie jest naprawdę dużo. Pamiętajmy, że aktywny wypoczynek na łonie natury pozytywnie wpływa na nasze zdrowie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Bez względu na to czy spacerujemy, chodzimy z kijkami, biegamy czy jeździmy rowerem, regularnie przebywając w lesie, będziemy mieli więcej energii, zwalczymy stres i poprawimy swoją odporność.
Czy wiecie o tym, że już kilka minut spaceru po lesie czy parku wystarczy, by poprawić nasze samopoczucie...? Pod wpływem ruchu wydzielają się tzw. hormony szczęścia, a kolory i zapachy lasu działają uspokajająco i pozwalają się nam wyciszyć. W naturalnym otoczeniu szybciej obniża się też ciśnienie, puls, napięcie i poziom stresu. Tak więc las to idealne miejsce, aby odpocząć od codziennego zgiełku, z dala od miasta i ludzi.
Jak powszechnie wiadomo, drzewa pochłaniają substancje toksyczne, takie jak dwutlenek węgla, dwutlenek siarki czy metale ciężkie. Wydzielają natomiast fitoncydy, czyli związki hamujące rozwój bakterii i grzybów. Uwierzycie, że te wytwarzane przez sosny zwalczają nawet gruźlicę...?! To właśnie dlatego np. sanatoria leczące choroby układu oddechowego znajdują się w sąsiedztwie borów sosnowych. Podczas spaceru na świeżym powietrzu, pośród drzew, nie tylko się dotlenimy, ale też inhalujemy i odkażamy drogi oddechowe.
Warto wiedzieć także o tym, że powietrze w lesie jest zjonizowane ujemnie, co działa korzystnie na nasz organizm, bo wspiera układ odpornościowy, nerwowy czy układ krążenia. Mało tego, pomaga nawet w leczeniu reumatyzmu i alergii. Aby w pełni wykorzystać wszystkie te dobrodziejstwa, na spacer do lasu warto wybrać się tuż po burzy – wtedy w powietrzu jest najwięcej jonów ujemnych.
Nie do przecenienia są także psychiczne korzyści płynące z wizyty w lesie. Chyba żadne inne miejsce nie działa na nas tak kojąco. Lasy potrafią bowiem redukować stres i lęk, czy nawet poprawiać nastrój osobom zmagającym się z depresją. Każdy kolejny krok leśną ścieżką sprawia, że zmniejsza się w nas poziom agresji, złość rozpływa się gdzieś w powietrzu, w zieleni, a my czujemy się szczęśliwsi.
Zapewne niewiele osób wie o tym, że przez rok jedno drzewo produkuje tyle tlenu, ile człowiek potrzebuje w ciągu dwóch lat. Dodatkowo drzewa obniżają poziom hałasu – 150 m lasu ogranicza go do poziomu około 18 – 25 decybeli.
Nie widać tego, ale w powietrzu leśnym jest o około 50, do nawet 70 razy mniej zarazków i organizmów chorobotwórczych niż w miastach. Miejmy też świadomość, że sosny, brzozy i jałowce wytwarzają strefę wolną od bakterii w odległości nawet od 3 do 5 m. Natomiast żywopłot świerkowy może zatrzymywać nawet 70% zanieczyszczeń, np. z ruchliwej ulicy.
Leśne powietrze ma niewątpliwie pozytywny wpływ na nasz organizm, ponieważ jest wyjątkowo czyste, a rosnące w lesie rośliny wykazują działanie antyseptyczne, dzięki temu powietrze w lesie jest praktycznie wolne od zanieczyszczeń.
Dlaczego warto udać się na spacer do lasu?
Powodów, dla których powinniśmy jak najczęściej przebywać w lesie jest naprawdę dużo. Pamiętajmy, że aktywny wypoczynek na łonie natury pozytywnie wpływa na nasze zdrowie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Bez względu na to czy spacerujemy, chodzimy z kijkami, biegamy czy jeździmy rowerem, regularnie przebywając w lesie, będziemy mieli więcej energii, zwalczymy stres i poprawimy swoją odporność.
Po pierwsze: lepsze samopoczucie
Czy wiecie o tym, że już kilka minut spaceru po lesie czy parku wystarczy, by poprawić nasze samopoczucie...? Pod wpływem ruchu wydzielają się tzw. hormony szczęścia, a kolory i zapachy lasu działają uspokajająco i pozwalają się nam wyciszyć. W naturalnym otoczeniu szybciej obniża się też ciśnienie, puls, napięcie i poziom stresu. Tak więc las to idealne miejsce, aby odpocząć od codziennego zgiełku, z dala od miasta i ludzi.
Po drugie: czyste płuca
Jak powszechnie wiadomo, drzewa pochłaniają substancje toksyczne, takie jak dwutlenek węgla, dwutlenek siarki czy metale ciężkie. Wydzielają natomiast fitoncydy, czyli związki hamujące rozwój bakterii i grzybów. Uwierzycie, że te wytwarzane przez sosny zwalczają nawet gruźlicę...?! To właśnie dlatego np. sanatoria leczące choroby układu oddechowego znajdują się w sąsiedztwie borów sosnowych. Podczas spaceru na świeżym powietrzu, pośród drzew, nie tylko się dotlenimy, ale też inhalujemy i odkażamy drogi oddechowe.
Po trzecie: wzmocnienie odporności
Warto wiedzieć także o tym, że powietrze w lesie jest zjonizowane ujemnie, co działa korzystnie na nasz organizm, bo wspiera układ odpornościowy, nerwowy czy układ krążenia. Mało tego, pomaga nawet w leczeniu reumatyzmu i alergii. Aby w pełni wykorzystać wszystkie te dobrodziejstwa, na spacer do lasu warto wybrać się tuż po burzy – wtedy w powietrzu jest najwięcej jonów ujemnych.
Po czwarte: dla zdrowia psychicznego
Nie do przecenienia są także psychiczne korzyści płynące z wizyty w lesie. Chyba żadne inne miejsce nie działa na nas tak kojąco. Lasy potrafią bowiem redukować stres i lęk, czy nawet poprawiać nastrój osobom zmagającym się z depresją. Każdy kolejny krok leśną ścieżką sprawia, że zmniejsza się w nas poziom agresji, złość rozpływa się gdzieś w powietrzu, w zieleni, a my czujemy się szczęśliwsi.
Na spacer do lasu. O czym warto wiedzieć?
Zapewne niewiele osób wie o tym, że przez rok jedno drzewo produkuje tyle tlenu, ile człowiek potrzebuje w ciągu dwóch lat. Dodatkowo drzewa obniżają poziom hałasu – 150 m lasu ogranicza go do poziomu około 18 – 25 decybeli.
Nie widać tego, ale w powietrzu leśnym jest o około 50, do nawet 70 razy mniej zarazków i organizmów chorobotwórczych niż w miastach. Miejmy też świadomość, że sosny, brzozy i jałowce wytwarzają strefę wolną od bakterii w odległości nawet od 3 do 5 m. Natomiast żywopłot świerkowy może zatrzymywać nawet 70% zanieczyszczeń, np. z ruchliwej ulicy.
Agnieszka Skrzyńska - Michalczewska
Komentarze
