Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie jest oddziałem Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu – zostało utworzone w dworku Jabłonowskich, który stoi w miejscu dawnej siedziby Kochanowskiego. Jan Kochanowski był poetą wielkiego formatu, wybitnym przedstawicielem złotej epoki kultury polskiej. Jego muzeum nie mogło powstać nigdzie indziej niż w Czarnolesie, gdzie mieszkał i tworzył Poeta.
Muzeum otacza piękny park krajobrazowy ze stawami i z symbolicznym sarkofagiem córki poety – Urszuli. W miejscu, gdzie rosła słynna czarnoleska lipa, pod którą twórca rozmyślał i pisał, leży dziś tajemniczy głaz, ale lipy brak.
Jest to niezwykle malownicze miejsce, które cieszy się zainteresowaniem turystów. Cieszyć się można tutaj wspaniałym, charakterystycznym klimatem. Niektórzy twierdzą, że to idealne miejsce dla tych, którzy szukają natchnienia. Turyści chętnie oddają się tu chwilom refleksji i zadumy.
Wystrój dworku nawiązuje do wystroju renesansowego. Znajdujące się tam wystawy przybliżają kolejne etapy życia Jana Kochanowskiego: edukacja, pobyt na dworze królewskim, okres czarnoleski – ziemianin i głowa rodziny, wreszcie działalność publiczna.
Moli książkowych zainteresują pierwsze wydania dzieł Kochanowskiego, poszukiwaczy pamiątek historycznych – żelazne drzwi z herbem Kochanowskich Korwin, pochodzące zapewne z dawnego dworu.
W podziemiach zaaranżowano scenę z „Rzeczpospolitej Babińskiej” – prześmiewczych spotkań towarzyskich XVI wiecznej szlachty, ośmieszających wady ówczesnej Rzeczpospolitej. W kaplicy natomiast przedstawiono scenę dworską z udziałem rodziny królewskiej. W obu scenach oczywiście odnajdziemy Jana Kochanowskiego.
Jan Kochanowski wstydził by się takiego muzeum o sobie z kukłami jak z horroru i ogólnym kiczem
Uwielbiam ten park szczególnie wczesną jesienią. Miejsce na ognisko, amfiteatr i dodatkowy spacer po muzeum to bardzo miło spędzony czas dla dzieci i dla mnie.
Byłam na pięknej wycieczce z grupą szkolną. Wybieram się ponownie. Polecam.
Cudowne, klimatyczne miejsce! Szlachecki dwór, do którego wiedzie szeroka aleja. I te jabłka... Szacunek dla pracowników muzeum, dzięki którym don Ojca literatury polskiej jest w nienagannym stanie! Marzę o powrocie do Czarnolasu...
Piękne miejsce.