Na narty do Grecji? Czemu nie!
Narciarstwo jest w Grecji sportem stosunkowo młodym, po części ze względu na trudne do przewidzenia warunki śniegowe, po części z powodu krótko trwającego sezonu. Niemniej jednak istnieje już kilkanaście rozrzuconych po górach ośrodków narciarskich.
Choć niekiedy brak im jeszcze profesjonalizmu, nadrabiają to bezpretensjonalnością i wspaniałą atmosferą. Atrakcyjnie wyglądają też ceny, znacznie niższe niż np. w Alpach. Sezon trwa zwykle od początku stycznia do końca kwietnia, niekiedy (przy dobrych warunkach śniegowych) o kilka tygodni dłużej.
Najbardziej rozwinięty ośrodek narciarski znajduje się na Parnasie – legendarnej górze w pobliżu Delf. Łatwo dojechać tam z Aten, skąd przez cały sezon kursują regularne autobusy powracające tego samego dnia. Znacznie przyjemniej jeździ się na nartach w tygodniu, kiedy w ośrodku pojawia się zdecydowanie mniej ludzi. W ośrodku wytyczono zarówno proste trasy dla początkujących, jak też strome i trudne dla bardziej zaawansowanych, które powinny im wystarczyć przynajmniej przez kilka dni. Jedyną niedogodnością są wyciągi – często zamykane z powodu silnych wiatrów.
Inne ważniejsze ośrodki narciarskie to Velúchi koło Karpeníssionu w centralnej Grecji (góra Tymfrtóss), Chelmós niedaleko Kalávrity na Peloponezie i Vérmion koło Náusy w Macedonii. Trochę niżej położone, a przez to krócej pokryte śniegiem tereny narciarskie, oferujące również inne liczne atrakcje, leżą w okolicach Pisodéri koło Flóriny (również w Macedonii) oraz niedaleko miejscowości Métsovo w Epirze. Na narty świetnie nadają się też góry Pílion.
Źródło: onet.pl
Komentarze (1)