W czerwcu, w pandymii czasie przyjechalimy tukej na te słynne Podlasie. Wkoło nos same pola, rano słońce nos budzi, tukej we wsi Zbiele zdrowy, luft, mało ludzi.Miyszkomy w gryfnym domku, niczego niy brakuje, Pani Irena dziynnie dobre łobiady gotuje. Jej kartacze, gołąbki bydom z nami przez lata,a zupa tomatowo to już mistrzostwo świata. I pełno tu bocianow, jedyn za drugim leci, teraz wiymy na pewno, że stąd przynoszą dzieci. Jeszczce trza poruszyć ostatni ważny wątek: przepiykno tu jest Biebrza i Biebrzański Zakątek. Dziękujymy serdecznie zwłaszcza p. Irenie za wspaniałe wakacje i przepyszne jedzenie. Na pewno tu wrócymy, bo takie momy chęci, Zabiele i okolice pozostaną w naszyj pamięci. Pozdrowiomy grupa ze ślonska.
Wyjazd: rodzinny
2 osoby oceniły opinię jako pomocną
Polecam:
- dla rodzin
- dla osób ze zwierzętami
- dla seniorów
Ocenił standard:
-
pokoje:10/10
-
łazienki:10/10
-
obsługa:10/10
-
wyżywienie:10/10
-
lokalizacja:10/10
-
jakość do ceny:10/10
-
zgodność z ofertą:10/10