Co do obiektu, jest OK, lecz właściciele (przynajmniej ich część) chyba za karę go prowadzą (o tym piszę poniżej).
Co do OBIEKTU: jak dala mnie, chyba zbyt na uboczu, lecz ładnie przystrojony. Widać, że ktoś ma dobre oko.
POKÓJ: jest przyzwoicie, nie ma się do czego doczepić.
ŁAZIENKA: bardzo mała - chcąc usiąść na muszli, musimy otwierać drzwi, bo się nie zmieścimy. W takiej pozycji mniej miejsca na nogi niż w samolocie tanich linii lotniczych. JEDZENIE: pyszne, swojskie, szwedzki stół, dużo, donoszą gdy braknie. Na stoliku stoi numerek pokoju, więc każdy ma swoje miejsce.
RABATY ZEWNĘTRZNE: w pokoju ulotka z rabatami/kuponami do odcięcia.
NIEPOROZUMIENIE Z RABATAMI (ZAWSZE DOPYTAJCIE BO MAJĄ BURDEL): na nocowanie.pl jest napisane
- "w marcu specjalnie niższe ceny dla najmłodszych, w tym jedno z Państwa dzieci od 3 do 6 lat GRATIS"
- Dzieci do lat 10 - 20% TANIEJ (nocleg i wyżywienie)
- Dzieci do lat 3 - BEZPŁATNIE przy 2 osobach dorosłych
nigdzie nie ma informacji, że rabaty nie sumują się...
Ja mam dzieci w wieku 2 i 4. Z rabatów wynika, że dziecko DO 3 lat gratis oraz w marcu OD 3 LAT również gratis. A dodatkowo na to starsze 20% rabatu na jedzenie.
Właścicielka sama była zdziwiona, że coś takiego jest i że przyszedłem do niej po takie rabaty!!! Pokazała mi na swojej stronie www zapis, że "*jeśli będzie dwójka dzieci do lat 3 jedno z dzieci liczone jest jak dziecko od 3 lat do 6 lat". PRZECIEŻ JA NIE MAM OBOWIĄZKU WCHODZIĆ NA JEJ STRONĘ INTERNETOWĄ I PATRZEĆ NA ZAPISY, KTÓRE WYKLUCZAJĄ SIĘ Z OPISEM NA NOCOWANIE.PL. TO ONA POWINNA TO PILNOWAĆ! PRZECIEŻ TYM PIERWSZYM CZERWONYM ZAPISEM Z WIELKĄ PROMOCJĄ NA MARZEC, ZDECYDOWAŁEM SIĘ WŁAŚNIE NA TEN OBIEKT.
Przyjechaliśmy 1 marca około 21.00. Dostaliśmy klucze i poszliśmy spać. Z uwagi na brak uzgodnień z właścicielką co do śniadania (ze względu na późną porę przyjazdu), rano podjechałem o 7. do sklepu kupić śniadanie (kuchnia od 8. więc jadalnia wcześniej była zamknięta). Znaleźliśmy fajne miejsce do zjedzenia bułki i serka - barek ze stoliczkiem na świetlicy - tam gdzie jest czajnik, zlew, naczynia, mikrofalówka, kosz na śmieci, i przed 8. godziną zjedliśmy śniadanie. W czasie naszej konsumpcji, przez świetlicę przechodziła córka właścicielki i widziała nasze śniadanie. Ogólnie, miejsce to było po wieczornej/całodziennej zabawie innych gości nie uprzątnięte, z pełnym śmietnikiem, brudnymi naczyniami w zlewie. Myśmy po sobie posprzątali i pojechali na Termy. Podczas dnia termo-zabaw zadzwoniłem do właścicielki i zamówiłem śniadanie na następny dzień (niedziela - sklepy zamknięte).
Po powrocie na całodzienne termy, dzieci chciały jeszcze pobawić się zabawkami na świetlicy, która jest dość przyzwoicie w nie wyposażona i każdy maluch znajdzie tam coś dla siebie. Niestety okazało się, że jest zamknięta. Wieczór spędziliśmy w pokoju. Następnego ranka świetlica również była zamknięta. Dopiero już przy śniadaniu na stołówce, wspomnieliśmy o tym fakcie właścicielce. Była bardzo zdziwiona.
Ze świetlicy wchodzi się do pomieszczeń prywatnych, gdzie mieszkają właściciele. Pozostaje mi podejrzewać, że córka właścicielki widząc nasze śniadanie, PERFIDNIE zamknęła świetlicę, abyśmy nie korzystali z takiej możliwości, tylko wykupili śniadanie albo zjedli w pokoju. Takim postępowaniem dzieciaki (pośrednio i my) nie miały możliwości skorzystać z atrakcji do jakich zachęca nas oferta tego domu wypoczynkowego. Inni goście, których spotkaliśmy pod drzwiami, również pocałowali klamkę. TAKIE ZACHOWANIE JEST NIEDOPUSZCZALNE!
Wyjazd: rodzinny
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Polecam:
- dla seniorów
Ocenił standard:
-
pokoje:4/10
-
łazienki:2/10
-
obsługa:8/10
-
wyżywienie:10/10
-
lokalizacja:6/10
-
jakość do ceny:4/10
-
zgodność z ofertą:4/10