Pokoje Pod Dębami

Zgadzam się z opinią Pani Marii z Konstancina. To jedyna prawdziwa opinia o tym obiekcie. Potwierdzam że obiekt jest zaniedbany i zapuszczony, nieciekawy zapach w pokojach (wilgoci), pokoje już dawno nie widziały remontu, futryny w drzwiach i same drzwi z odpadającą farbą, meble - dawne lata 80te, niedomykająca się stara szafa, okna - stare drewniane - przegnite, podłoga - linoleum, łazienka - przeciekający prysznic, brak oświetlenia przy lustrach, brak prądu w gniazdku aby np. można było uruchomić suszarkę do włosów. I co najśmieszniejsze - właściciel jest tak oszczędny - że w każdym z pomieszczeń działa tylko 1 żarówka (pomimo iż w lampach jest ich 3 i nie są przepalone). Jedyne słowo na plus to że póki co cały czas była ciepła woda. Panie właścicielu - trampolina, skoszona trawa, grill i zdjęcia jednej w całym obiekcie odnowionej łazienki nie uszczęśliwi każdego. Ważniejszy w obecnych czasach jest chyba komfort spania i mieszkania. Za tą wysoką cenę warunki absolutnie nie do przyjęcia.