Wszystko BYŁOBY wspaniale, standard, czystość, cisza, miły wypoczynek, za który dajemy najwyższe oceny, lecz mimo szczerych chęci, NIESTETY NIE MOŻEMY z czystym sumieniem polecić osobom wrażliwym na KRZYWDĘ ZWIERZĄT, ponieważ będą narażone na BARDZO SMUTNY, PRZYGNĘBIAJĄCY widok biednej, uwięzionej na całe dnie i noce w betonowym, okratowanym i osłoniętym blachą, przepisowo wybudowanym kojcu PIĘKNEJ SUNI OWCZARKA NIEMIECKIEGO (Neli), śpiącej na twardych, gołych dechach i w niczym nie wyścielonej budzie, zostawionej samej sobie o wodzie i suchej karmie, bez kontaktu (którego wciąż wyczekuje, mimo rezygnacji i depresji) ze swoim Państwem, jakąkolwiek istotą żywą, czy światem spoza kojca, z konieczności załatwiającej się na betonowym klepisku i wdychającej własne siki, podczas gdy kojec graniczy z dużym ogrodem na terenie „Laury”, na który pies może tylko popatrzeć, nie mówiąc o możliwości wspaniałych, radosnych spacerów na łąki, do lasu, czy nad morze, do którego idzie się zaledwie 10 minut. Nawet w ZOO zwierzęta mają lepiej, bo przynajmniej mogą korzystać z roślinności i mają jakieś towarzystwo (pies jest zwierzęciem stadnym!). SERCE SIĘ KRAJE na widok takiego bezdusznego, przedmiotowego traktowania żywej i tak dobrodusznej istoty, która nawet w jedzeniu nie może znaleźć przyjemności i je na siłę te swoje kulki, kiedy już jest bardzo głodna, a za wybieg ma tych kilka wybetonowanych metrów. Ale cóż zrobić? Nie ma podstaw do interwencji, bo zwierzę nie jest bite (mamy taką nadzieję!), wszystko jest zgodne z przepisami i tylko serca brakuje. My, wczasowicze, możemy jedynie między sobą powymieniać te smutne spostrzeżenia i z ciężkim sercem wrócić do domu.
MILI PAŃSTWO WŁAŚCICIELE! Jeżeli nie lubicie zwierząt i nie rozumiecie, że odczuwają one tak samo jak ludzie, po prostu ich nie trzymajcie, nie skazujcie kolejnego psa na taką długoletnią niedolę, jakiej zapewne sami nie chcielibyście doświadczyć. A jeśli macie choć odrobinę sumienia i zwykłej przyzwoitości, dajcie Waszej dobrej, starej Neli na ten Jej ostatni czas choć czasem wielkie szczęście, jakim będzie Wasze dobre słowo, poklepanie, zabieranie nawet na krótkie spacery 2-3 razy w ciągu dnia, pyszny, ugotowany posiłek, dajcie jakiś przysmak, rzućcie na „posłanie” choćby jakiś stary koc, i na litość boską pozwólcież jej pochodzić po Waszym pięknym, wypielęgnowanym trawniku, położyć się na nim i zwyczajnie zasnąć, a zapewniam, że go nie zniszczy, a Wy poczujecie się dobrze, rekompensując mądrej, kochanej Neli jej długie, samotne, smutne życie.
Wyjazd: w parze
9 osób oceniło opinię jako pomocną
Polecam:
- dla par
- dla rodzin
- dla singli
- dla seniorów
Ocenił standard:
-
pokoje:10/10
-
łazienki:10/10
-
obsługa:10/10
-
lokalizacja:8/10
-
jakość do ceny:10/10
-
zgodność z ofertą:10/10