Margaret Kwatery prywatne

Obiekt godny polecania osobom starszym , sprawnym (daleko do centrum i na tężnie) i mającym bardzo mocny sen . Okolica rzeczywiście w miarę spokojna, jednak podczas mojego pobytu za oknem trwała budowa, zatem hałas od rana do późnego popołudnia, nie można otworzyć okna mimo upału. Myśle, że uczciwy właściciel powinien o tym fakcie poinformować , zważywszy ,że nocowałam tam 11 nocy. W domu również głośno , wciąż grający tv , radio , odgłosy mycia naczyń, rozmów gospodarzy i ich gości, zegar z kurantem wybijający godziny także w nocy. Wszystko słychać , gdyż dół domu nie posiada drzwi odgradzających od góry. Brak intymności , za każdym razem gdy się wychodzi lub wraca jest się obserwowanym , gdyż wchodzi się bezpośrednio do mieszkania właścicieli. Ponadto oferta nie jest zgodna ze stanem faktycznym. Przedstawiony na zdjęciach , bardzo efektowny dół domu nie jest dostępny dla gości . Kuchnia dla tych jest na piętrze , maleńka , ze skosem . Wyposażona w lodówkę( zamrażalnik zapakowany przez produkty właścicieli), mikrofalę i czajnik. Brak czajników w pokojach , choć w ofercie są. Podobnie grill , niby jest -tak " zasyfiony " , ze obrzydzenie na niego patrzeć . Brak ręczników w pokojach . Po paru dniach znalazły się małe ręczniki do wytarcia stóp w łazience. Mimo wcześniejszych ustaleń kazano nam opuścić posesję , nie pozwolono nawet zostawić bagażu i tak 3 godziny siedziałyśmy z torbami na dworcu. Pani Małgorzata gdy odchodziłyśmy, nie pojawiła się , mam wrażenie ,że zauważyła niezadowolenie z pobytu i wolała uniknąć niemiłej rozmowy. Aby oferta była obiektywna dodam, iż dom jest czysty i przestronny z ładnym ogrodem. W "Margaret " byłyśmy we cztery kobiety i jest to opinia nas wszystkich.