Wszystko byłoby idealnie gdyby nie końcówka pobytu w domku. Ostatniego wieczora po 20tej Pani Bogumiła przyszła po zapłatę za noclegi. Po godzinie 21 natomiast nastąpiła tzw. 'awaria' wody, która skończyła się dokładnie w momencie gdy opuszczaliśmy domek dnia następnego. Wieczorem wody nie było w ogóle. Rano natomiast cieńką strużką ciekła z kranu tylko zimna woda. Nie było zatem możliwości umycia się pod prysznicem, spuszczenia wody w toalecie itd. Od mieszkańców kilku domków Państwa Pasławskich dowiedzieliśmy się, że oni także nie mają wody. Co ciekawe inni sąsiedzi obok nas wodę mieli. Od okolicznych mieszkańców Terki dowiedzieliśmy się, że Państwo Pasławscy celowo przykręcają czasem wodę twierdząc że to awaria u nich, aby zaoszczędzić! Byliśmy w szoku i jesteśmy do tej pory. Mimo, iż rano dowiedzieli się od nas o rzekomej awarii nie dowiezli nam wody i nie zwrócili części pieniędzy za ostatni nocleg. Zatem radzimy płacić za pobyt dopiero w momencie oddawania kluczy, na samym końcu. Inaczej może Państwa spotkać niemiła niespodzianka, gdy zgrzani i ubłoceni wracacie z gór i nie możecie się nawet umyć.
Wyjazd: grupowy
8 osób oceniło opinię jako pomocną
Polecam:
- dla par
Ocenił standard:
-
pokoje:10/10
-
łazienki:8/10
-
obsługa:6/10
-
lokalizacja:8/10
-
jakość do ceny:6/10
-
zgodność z ofertą:6/10