Właściciele na pierwszy rzut oka sympatyczni i mili, zdjęcia wiernie przedstawiają mieszkanie. Na początku uciążliwe okazywały się tylko jaskółki które stale zanieczyszczają balkon i miejsca nad oknami (brak możliwości wyjścia na balkon i otworzenia okna - hałas i odchody z błotem). Brak pralki. Wakacje upłynęły spokojnie do czasu ZDANIA MIESZKANIA i odzyskania kaucji 300 zł (w środku pobytu właściciele z racji że mieszkają nieopodal odwiedzili nas i złożyli wizytę celem sprawdzenia stanu balkonu (zanieczyszczenia). Na zdanie mieszkania właściciele przybyli razem. Pani właścicielka zdecydowanym okrzykiem nakazała sprawdzenie łazienki. Pan właściciel skrzętnie zaczął sprawdzać drzwi, spłuczkę, baterie, mocowanie kabiny prysznicowej, przeliczył ręczniki i sprawdził ich stan. Po sprawdzeniu łazienki podążył do sypialni i sprawdzał materac z obu stron, przeliczył poduszki i prześcieradła. W międzyczasie pani właściciel sprawdziła kuchenkę mikrofalową, szafki, przeliczyła szklanki i podkładki na stole (stwierdziła ich brak i ostry wzrok skierowała na żonę - wytłumaczyliśmy że schowaliśmy je do szafki w kuchni. Firanki sznurki i zasłony, mocowanie karniszy również zostały szczegolowo sprawdzone. Sprawdziła również baterie w pilotach TV i wieży (musieliśmy wyjaśnić że baterie od sprzętu grającego nie działały od początku) - to nie żart! Pan właściciel sprawdził rzecz jasna również pilota od szlabanu. Wszystko trwało 25 minut - dodam, że byliśmy na walizkach z trójką małych 3 letnich dzieci. Na koniec pani stwierdziła, że kanapa ma plamę (pomimo że przykryta była przez cały czas pledem) i nie otrzymamy kaucji z powrotem ponieważ cała kanapa będzie oddana do gruntownego prania. Po nieprzyjemnej przepychance słownej pani stwierdziła żę będzie cięzko naciągnąć nas na pranie kanapy i oddała kaucję (pewnie spróbuje z kolejnymi). Muszę stwierdzić, że czułem się zażenowany całą sytuacją. Często korzystamy z takich przybytków ale NIGDY nie spotkałem się z takim traktowaniem. Czułem się jak wandal-złodziej. Odczułem natomiast brak jakiegokolwiek skrępowania właścicieli taką sytuacją.
6 osób oceniło opinię jako pomocną
Ocenił standard:
-
pokoje:6/10
-
łazienki:6/10
-
obsługa:2/10
-
lokalizacja:6/10
-
jakość do ceny:6/10
-
zgodność z ofertą:6/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Opinia została wystawiona przez osobę, która nawet tam nie przebywała, tylko przywiozła i odebrała rodzinę. Był to człowiek, który próbował zatuszować fakt wylania mleka (kakao) na kanapę a na prośbę zaprania poplamionej kanapy bardzo się oburzył i zaczął się odgrażać, gdy został poinformowany o ewentualnych konsekwencjach finansowych (których ostatecznie i tak nie poniósł).
Brak pralki nie był argumentem do opinii, ponieważ nigdy nie było jej w ofercie apartamentu.
Wyolbrzymiony problem z jaskółkami przestał istnieć po pierwszym tygodniu wakacji 2016 r.
Pozdrawiamy Pana Tomasza z Poznania i jego rodzinę.