Straszna obsługa. Pani bardzo nie kompetentna,wiedzą iż ma gości na drugi dzień nie uprzedziła nas o tym i niestety na kilka godzina przed pociągiem byłam zmuszona opuścić obiekt. Pokoje nie przystosowane do przyjmowania gości na dłuższy pobyt. Gdzie mam się rozpakować jeśli szafki są nie do użytku dla gości tylko są miejscem na rodzinne pamiątki? Na ścianach wiszą zdjęcia syna ? renifer ? Ściany brudne. Listwa na której wisi dywan jest siedliskiem bakterii. Obiekt nie zgodny z ofertą. Zdjęcia są robione pod lepszym kątem co daje złudny obraz krajobrazu. Nigdy więcej nie wybiorę do tego obiektu. Nie polecam.
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Ty oraz -1 innych osób oceniliście opinię jako pomocną
Polecam:
dla par
Ocenił standard:
pokoje:
2/10
łazienki:
4/10
obsługa:
2/10
lokalizacja:
2/10
jakość do ceny:
2/10
Odpowiedź właściciela obiektu:
Pani Patrycja oraz Pani Sylwia, autorka wcześniejszej (troszkę łagodniejszej) opinii miały u mnie zarezerwowany JEDEN nocleg z niedzieli na poniedziałek (26-27 kwietnia).Przyjechały 26 kwietnia około godziny 15-tej. Niestety, ani tego dnia, ani następnego ani słowem nie wspomniały o tym, że chcą przedłużyć pobyt o kolejną dobę czy choćby kilka godzin. Rzeczą powszechnie wiadomą jest, że doba hotelowa trwa mniej więcej od godziny czternastej do godziny dwunastej dnia kolejnego. Czy jeśli Panie zostały poproszone o opuszczenie pokoju o godzinie 17-tej w poniedziałek 27 kwietnia, to było niezgodne z umową?
Pozostałych "uwag" nie komentuję, ponieważ zakładam, że zostały spowodowane rozgoryczeniem, wynikającym z konieczności czekania na pociąg na dworcu. A wystarczyło po ludzku się dogadać, zamiast od razu mieszać kogoś z błotem.
Potrzebujesz pomocy?
Jeśli masz jakieś pytania lub potrzebujesz wsparcia, skontaktuj się z naszym Biurem Obsługi Klienta
Odpowiedź właściciela obiektu:Pani Patrycja oraz Pani Sylwia, autorka wcześniejszej (troszkę łagodniejszej) opinii miały u mnie zarezerwowany JEDEN nocleg z niedzieli na poniedziałek (26-27 kwietnia).Przyjechały 26 kwietnia około godziny 15-tej. Niestety, ani tego dnia, ani następnego ani słowem nie wspomniały o tym, że chcą przedłużyć pobyt o kolejną dobę czy choćby kilka godzin. Rzeczą powszechnie wiadomą jest, że doba hotelowa trwa mniej więcej od godziny czternastej do godziny dwunastej dnia kolejnego. Czy jeśli Panie zostały poproszone o opuszczenie pokoju o godzinie 17-tej w poniedziałek 27 kwietnia, to było niezgodne z umową?