Ogólnie lokal mogę ocenić na miernie .
Łóżka do spania okropne , bardzo niewygodne , prześcieradła tak wykrochmalone że aż drapią.
Po tak przespanej nocy wszystko boli, brak przyjemności ze spania .
Lokal nie był gotowy na czas , ogólnie mieszkanie zapuszczone i brudne .
W opisie jest podane ze Parking jest ale tak naprawde jak wszystkie miejsca zajete to nie ma gdzie zaparkowac czyli miejsce parkingowe nie jest gwarantowane .
Patelnie kupiliśmy swoją bo z tej na wyposażeniu strach było korzystać .
Właściciel lokalu zwrócił 100zl.
Wyjazd: rodzinny
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Polecam:
- dla par
- dla rodzin
- dla singli
- dla osób ze zwierzętami
Ocenił standard:
-
zgodność z ofertą:2/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Szanuję opinię, ale uważam, że ocena jest bardzo subiektywna. Wynajmuję już cztery lata i jak dotychczas nie miałem takiej opinii krytycznej. Tak się akurat stało, że poprzednio wynajmujący zostawili ostry bałagan w mieszkaniu a nowi goście przyjechali wcześniej niż zapowiadali telefonicznie i rzeczywiście w momencie przyjazdu gości mieszkanie nie było gotowe. Poprosiłem o trochę czasu (30 minut) i lokal byłby wysprzątany ale nowi goście nie chcieli czekać. Jeżeli goście nie dają możliwości posprzątania to trudno by mieszkanie było czyste.
Co do łóżek to rzecz uznaniowa dl kogo jest wygodne dla kogo nie. Gwarantuje, że prześcieradła nie były krochmalone. Krochmalone były za to poszwy, ale to raczej jest walor niż ujma. Co do parkingu to w ofercie było jednoznacznie zapisane, że parking jest ogólnodostępny. Miejsc parkingowych przed budynkami jest ok. 150 i nawet późnym wieczorem przy odrobinie starania można znaleźć miejsce. Co do patelni to rzeczywiście ma on około roku i posiada ślady użytkowania. Rozmawiając z gościem w momencie zakwaterowania uznałem mimo tych stronniczych opinii, że powinienem uznać sprawę "spóźnienia" w przygotowaniu mieszkania za moja winę i zwróciłem 100 zł należności. Moje mieszkanie jest zwykłym lokalem w Gdańsku i jeżeli ktoś płacąc za 5 osób i psa 180 zł/noc oczekuje pięciogwiazdowego hotelu to już jego sprawa.