Całoroczny domek nad jeziorem

NIE POLECAM! W domkach spędziliśmy dwa dni. Pierwszego właściciel o godzinie 23 KAZAŁ nam schować się do środka, bo podobno byliśmy za głośno i przeszkadzaliśmy sąsiadom (6 osób siedzących przy grillu). Zero rozmowy tylko powtarzanie w kółko "Proszę nie dyskutować, proszę się schować do domu, jesteście za głośno" Drugiego dnia było trochę więcej osób, ale wciąż zachowywaliśmy się kulturalnie i cicho. Mimo to właściciel KAZAŁ (bo prośbą się tego nie dało nazwać) "imprezę". Po krótkiej rozmowie, że nie widzi nam się to (w końcu przyjechaliśmy na wczasy się zrelaksować, a nie chodzić spać o 22 jak na kolonii) wrócił z... POLICJĄ! Zadzwonił na komendę, że zagłuszamy ciszę nocną i w rezultacie dostaliśmy mandat. Do tego momentu byliśmy stosunkowo cicho, potem wkurzeni nie zwracaliśmy uwagę na głośność i przeszkadzanie szanownemu panu gospodarzowi. Bo kto normalny wzywa policję na swoich gości? O nienormalności gospodarza sądzić może również fakt, że po tym incydencie, chcąc zmusić nas do pójścia spać, wyłączył nam najpierw wodę, a potem prąd!! Pomijam już fakt, że kazał nam się wynieść po dwóch dniach (umawialiśmy się na 6 noclegów) w związku z czym musieliśmy na gwałt szukać czegoś do wynajęcia (a był to początek weekendu z rajdem polski). Cud, że się udało bo bylibyśmy zmuszeni do spania w samochodzie. Widziałem na kilku serwisach, że takie sytuacje to nie rzadkość na tej posesji więc proszę nie wierzyć w odpowiedzi gospodarza, o "głośnych i awanturujących się grupach". Jeśli panu przeszkadza nawet 6 osób siedzących przy grillu to proszę zastanowić się, czy w ogóle powinien wynajmować pan domki .