Anonim
6.8
Dodał: Ponad rok temu
W ośrodku spędziliśmy 2 tygodnie z dziećmi w większej grupie. Mieliśmy doświadczenie i pokojów w budynku głównym i domku drewnianego. W pierszym momencie ośrodek może robić dobre wrażenie, szczególnie przez swoje położenie i małą architekturę ogrodową w okolicach samej recepcji. Lecz później, z czasem, zaczynają się wyłaniać mankamenty. Pierwszy z nich to człowiek, który zarządza całością (czyli tzw. „syn właścicieli”). Komunikacja z tym panem zaskakująco zmienia się po wpłaceniu zaliczki. Nie reaguje na emaile, staje na pozycji „panującego”, jakby robił łaskę, że coś w ogóle wynajmuje lub sam był klientem. W rozmowie nieustannie jęczący i narzekający, jak bardzo mu się to wszystko nie opłaca, a nawet jak bardzo jest do tyłu i stratny. To było obecne przy każdej sprawie, każdym dialogu z tym panem. Ponadto był zepełnie negatywny na każdą, nawet zwykłą prośbę (np. możliwość rozpalenia ogniska by upiec kiełbaski, wypożyczenia szklanki do piwa – bo takich rzeczy w pokojach brak, i inne..). Kiedy dzieci narysowały na chodniku kredą jakieś obrazki dla zabawy– zostały skarcone przez pana i musiały to zaraz zmywać.. Sam ośrodek to post-komunistyczny relikt, który został nieco zaadoptowany do współczesnych standardów. Widać w nim jeszcze ślady dawnej epoki – szczególnie na boiskach, które swoimi betonami przypominają te dawne czasy. Trochę archaiczny jest też plac zabaw dla dzieci. Przez cały pobyt właściwie nie widziałem tam bawiących się dzieci, choć było ich sporo w ośrodku. Wi-Fi nie działa w pokojach ani w domkach (zasięg minimalny), jedynie można się połączyć w pobliżu recepcji na dworze. Plaża to chyba najsłabszy punkt całości oferty. Przede wszystkim jest oddzielona drogą od ośrodka i jest publiczna, a nie na wyłączność gości ośrodka, jak to się niejasno sugeruje w ofercie. W słoneczne dni przybywa tam wiele miejscowych ludzi, jest picie piwa, wulgaryzmy..itp i niezbyt miło i tłoczno. Ponadto, plaża ta jest bardzo mała, wysypana jakimś żwiro-piaskiem, który kurzy się jak cement, można poniszczyć na nim sobie stopy (jeśli ktoś ma wrażliwe), pomost jest brudny, obklejony maziami, woda dosyć brudna – jak i cała ta plaża. Niewielu z gości ośrodka korzystało z tej plaży. Zupełnie inne są plaże na sąsiednich jeziorach (Bachotek, Zbiczno – „Pod Sosnami”). Tam plaże są o wiele większe, czystsze, woda przeźroczysta, itp.. Wyżywienie w ośrodku jest zupełnie niezłe – to chyba mocniejsza strona tej oferty. Ale obiad, który jest obowiązkowy, jest zdecydowanie za drogi (nawet nad morzem jest taniej). Nie ma deserów, choć samego jedzenia jest zazwyczaj wystarczająca ilość. Jak sam zarządca stwierdza, to wyżywienie jest tym, na czym o zarabia. Raz w tygodniu było zbiorowe ognisko, tak niby integracja – ale słabo to wypadało. W pokojach standard jest raczej ok, choć mieliśmy problem z nieustannie psującymi się spłuczkami klozetowymi. W domku było siedlisko myszy, które swoim hałasem potrafiły obudzić w nocy nawet dzieci. Wytrzymaliśmy tam 2 dni.. Jeśli ktoś lubi takie „atrakcje” to polecam. Miłą rzeczą były dwa nowe pomosty na pobliskim jeziorze, na których miło było posiedzieć szczególnie o zachodzie słońca lub wczesnym porankiem. Teren obfity w lasy, ścieżki, ciekawe szlaki kajakowe.
1 osoba oceniła opinię jako pomocną
Ocenił standard:
-
pokoje:6/10
-
obsługa:6/10
-
lokalizacja:8/10
-
jakość do ceny:6/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Dziękuję za wystawienie opinii. Pan ma pełne prawo do oceny pobytu, ośrodka i warunków, ale niestety recenzja jest napisana w tonie zemsty i złośliwości. Głównym problemem jak myślę był fakt, że mimo iż klient otrzymał najwyższe rabaty ze wszystkich gości w tamtym sezonie, to wciąż było to za mało i każda rozmowa sprowadzała się do narzekań i prób wynegocjowania jeszcze lepszych warunków, również kiedy Państwo przedłużali pobyt, kiedy nie na wszystko się zgodziłem. Co do opisanych opinii i sytuacji, część to po prostu przedstawienie w niekorzystnym świetle ale większość rażąco odbiega od rzeczywistości, a niektóre są wręcz wyssane z palca, jak dla przykładu, myszy lub to, że Państwo "wytrzymali" dwa dni - o tyle po prostu przedłużyli pobyt..