Dom Wczasowy Bliźniak

Nie polecam Domu Wczasowego Bliźniak w Grzybowie. Po pierwsze cena: 100 zł za pokój baz łazienki, balkonu lub tarasu o bardzo niskim standardzie ze starymi meblami (prócz szafy która była nowa) i brakiem porządnej pościeli z jednego kompletu i starym prześcieradłem jest nieporozumieniem. Wyjście z pokoju prosto na aneks kuchenny, dostępny dla 3 pokoi. Obok łazienka i toaleta dostępna dla 2 pokoi. Było widać, że są sprzątane codziennie jednak proszenie się o papier toaletowy bo jest wydzielany nie jest fajne. Poza tym bardzo głośno, zawsze było wiadomo gdy ktoś korzystał z toalety czy był w łazience (uciążliwe w nocy) Dużym minusem i nietaktem ze strony właścicielki obiektu była informacja jaką przekazała nam pierwszego dnia a mianowicie, że aneks kuchenny jest tylko pod kątem śniadań i kolacji a nie obiadów. Rozumiem, że chciała oszczędzać ale przez telefon o tym nie wspomniała. Mimo, że nie planowaliśmy gotować obiadów w tym miejscu taka informacja np. dla osób będących na specjalnej diecie jest bardzo problematyczna. Kolejna sprawa to sms wysłany przez właścicielkę obiektu w przeddzień naszego wyjazdu, z informacją, że doba kończy się o godz. 10:00 i jeśli będziemy wyjeżdżać wcześniej to prosi o ściągnięcie pościeli. Kolejnym minus to widok przez okno. Niby ogród z huśtawką, miejscem do grilla i leżakami ale przede wszystkim był to parking dla samochodów gości przebywających akurat w obiekcie i pełno porozrzucanych zabawek więc siedzenie tam nie byłoby żadną przyjemnością. Uczciwie powiem o plusach: suszarka na bieliznę w ogrodzie, leżak, parawan i koc na plażę w szafie ale to chyba za mało by tam wrócić. Szkoda, że wciąż w Polsce są miejsca w których gospodarze nie dbają o swoich gości ale jedno jest pewne takich miejsc się nie poleca i się tam nie wraca.