Ośrodek Wypoczynkowy Krokus (obiekt 122346)
Radosław Świder
10
Dodał: Ponad rok temu
Nasz urlop w Krokusie trwał od 14 do 22 lipca. W obiekcie tym byliśmy pierwszy raz.
Jako, że byliśmy tu po raz pierwszy, wzięliśmy ze sobą mnóstwo jedzenia, picia i wszystkiego
co potrzeba do przeżycia tygodnia w lesie. Na miejscu okazało się jednak, że w Krokusie jest wszystko
czego potrzeba, a połowa naszych bagaży była nam zwyczajnie zbędna.
Zacznijmy od samego obiektu, który w rzeczywistości jest 100 razy piękniejszy niż wygląda to na zdjęciach.
Domki położone są w zasadzie w lesie, więc nawet podczas upalnych dni na werandzie jest przyjemny cień.
Właściciel, pan Arek - to prawdziwy gospodarz i bardzo sympatyczny człowiek. Zaprowadził nas do domku, poinstruował
odnośnie obsługi bojlera, kuchenki gazowej itd. Pan Arek często pytał czy wszystko u nas w porządku i czy
na pewno nic nam nie potrzeba.
Na terenie ośrodka znajduje się bar/kawiarnia, choć bardziej nazwałbym to restauracją, ponieważ jedzenie, które
wychodzi z tego miejsca, jest po prostu rewelacyjne. Za niecałe 50 zł mogą najeść się spokojnie 3 dorosłe osoby.
W życiu nie spodziewaliśmy się, że można w takim miejscu tak dobrze i tanio zjeść.
Karkówka jest takiej wielkości, że nie mieści się na talerzu, więc więcej mówić nie trzeba. Do tego
ruskie pierogi, ręczna robota, po prostu pyszne. Jedliśmy zamiennie karkówkę z frytkami oraz pierogi.
Panie Tomku, naszym zdaniem pani Wiola, pan Wojtek oraz pan Krystian zasługują na solidną podwyżkę! :)
Szczerze mówiąc, to u nas w Kołobrzegu nigdzie nie dają takiego jedzenia w takiej cenie jak u was.
Panie Wojtku, ma pan naprawdę kulinarny talent.
Do jeziora jest może z minuta drogi na pieszo, widać je z ośrodka. Wędkować można z pomostu obok bazy nurków
(po prawej stronie od ośrodka) - jednak moim zdaniem lepiej wypożyczyć łódkę, jest o wiele wygodniej.
Wypożyczalnia łódek jest również bardzo blisko Krokusa, znajdują się tam zarówno typowe łodzie wędkarskie, jak
i kaczuchy czy samochody do pływania rekreacyjnego.
Pan Arek udostępnia hasło do wifi, a w domkach znajdują się telewizory, więc w razie pechowej pogody
i tak znajdzie się zawsze jakaś rozrywka. Co do samego domku - czysty, schludny, łazienka, kuchnia - po prostu jak w domu.
Po zakupy można wyskoczyć do Ińska, na końcu Ińska znajduje się samoobługowy markecik Lewiatan, który jest
zaopatrzony typowo pod turystów, więc nie ma problemu z dostaniem napojów, kiełbasek na grilla itd.
Do centrum Ińska jest może z 3 minuty samochodem, więc naprawdę blisko.
Jeszcze raz warto podkreślić, że zdjęcia nie oddają kompletnie tego, jak pięknie jest w Krokusie w rzeczywistości.
Myśleliśmy, że 8 dni to za długo i będziemy się nudzić, a w ostatni dzień po prostu płakaliśmy, że to już koniec.
Byliśmy tutaj po raz pierwszy, jednak z pewnością nie ostatni.
Pozdrawiamy panie Arku, pozdrawiamy załogę barową, czyli panią Wiolę, pana Wojtka oraz pana Krystiana.
Jak urlopy pozwolą, to widzimy się za rok!
Małgorzata, Artur i Radosław z Kołobrzegu.
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Ocenił standard:
-
pokoje:10/10
-
obsługa:10/10
-
lokalizacja:10/10
-
jakość do ceny:10/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Dziękujemy za opinię, dziękujemy za to, że byliście. Warto się bawić w turystykę dla takich ludzi jak Wy. Pozdrawiam Arek