Radosław Świder
10
Dodał: Ponad rok temu
Nasz urlop w Krokusie trwał od 14 do 22 lipca. W obiekcie tym byliśmy pierwszy raz. Jako, że byliśmy tu po raz pierwszy, wzięliśmy ze sobą mnóstwo jedzenia, picia i wszystkiego co potrzeba do przeżycia tygodnia w lesie. Na miejscu okazało się jednak, że w Krokusie jest wszystko czego potrzeba, a połowa naszych bagaży była nam zwyczajnie zbędna. Zacznijmy od samego obiektu, który w rzeczywistości jest 100 razy piękniejszy niż wygląda to na zdjęciach. Domki położone są w zasadzie w lesie, więc nawet podczas upalnych dni na werandzie jest przyjemny cień. Właściciel, pan Arek - to prawdziwy gospodarz i bardzo sympatyczny człowiek. Zaprowadził nas do domku, poinstruował odnośnie obsługi bojlera, kuchenki gazowej itd. Pan Arek często pytał czy wszystko u nas w porządku i czy na pewno nic nam nie potrzeba. Na terenie ośrodka znajduje się bar/kawiarnia, choć bardziej nazwałbym to restauracją, ponieważ jedzenie, które wychodzi z tego miejsca, jest po prostu rewelacyjne. Za niecałe 50 zł mogą najeść się spokojnie 3 dorosłe osoby. W życiu nie spodziewaliśmy się, że można w takim miejscu tak dobrze i tanio zjeść. Karkówka jest takiej wielkości, że nie mieści się na talerzu, więc więcej mówić nie trzeba. Do tego ruskie pierogi, ręczna robota, po prostu pyszne. Jedliśmy zamiennie karkówkę z frytkami oraz pierogi. Panie Tomku, naszym zdaniem pani Wiola, pan Wojtek oraz pan Krystian zasługują na solidną podwyżkę! :) Szczerze mówiąc, to u nas w Kołobrzegu nigdzie nie dają takiego jedzenia w takiej cenie jak u was. Panie Wojtku, ma pan naprawdę kulinarny talent. Do jeziora jest może z minuta drogi na pieszo, widać je z ośrodka. Wędkować można z pomostu obok bazy nurków (po prawej stronie od ośrodka) - jednak moim zdaniem lepiej wypożyczyć łódkę, jest o wiele wygodniej. Wypożyczalnia łódek jest również bardzo blisko Krokusa, znajdują się tam zarówno typowe łodzie wędkarskie, jak i kaczuchy czy samochody do pływania rekreacyjnego. Pan Arek udostępnia hasło do wifi, a w domkach znajdują się telewizory, więc w razie pechowej pogody i tak znajdzie się zawsze jakaś rozrywka. Co do samego domku - czysty, schludny, łazienka, kuchnia - po prostu jak w domu. Po zakupy można wyskoczyć do Ińska, na końcu Ińska znajduje się samoobługowy markecik Lewiatan, który jest zaopatrzony typowo pod turystów, więc nie ma problemu z dostaniem napojów, kiełbasek na grilla itd. Do centrum Ińska jest może z 3 minuty samochodem, więc naprawdę blisko. Jeszcze raz warto podkreślić, że zdjęcia nie oddają kompletnie tego, jak pięknie jest w Krokusie w rzeczywistości. Myśleliśmy, że 8 dni to za długo i będziemy się nudzić, a w ostatni dzień po prostu płakaliśmy, że to już koniec. Byliśmy tutaj po raz pierwszy, jednak z pewnością nie ostatni. Pozdrawiamy panie Arku, pozdrawiamy załogę barową, czyli panią Wiolę, pana Wojtka oraz pana Krystiana. Jak urlopy pozwolą, to widzimy się za rok! Małgorzata, Artur i Radosław z Kołobrzegu.

Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii

Ocenił standard:

  • pokoje:
    10/10
  • obsługa:
    10/10
  • lokalizacja:
    10/10
  • jakość do ceny:
    10/10
Odpowiedź właściciela obiektu:
Dziękujemy za opinię, dziękujemy za to, że byliście. Warto się bawić w turystykę dla takich ludzi jak Wy. Pozdrawiam Arek

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli masz jakieś pytania lub potrzebujesz wsparcia, skontaktuj się z naszym Biurem Obsługi Klienta


Dotrzyj do 3 mln turystów
Dodaj swój obiekt

Sprawdź naszą ofertę!