Jestem gościem sąsiedniego ośrodka (10 m obok), właściciel "0" dbania o komfort otoczenia. W domkach głośne libacje i wulgaryzmy po 22-23, żadnej reakcji mimo, że na terenie widziałem sporo dzieci. Czyli nawet po sąsiedzku trudno wytrzymać - nie wyobrażam sobie jakości pobytu w domkach obok tych głośnych. Myślę, że to właściciel powinien zareagować.
1 osoba oceniła opinię jako pomocną
Ocenił standard:
-
lokalizacja:2/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Panie Januszu, skoro jest Pan tak wrażliwy to może powinien Pan siedzieć w domu lub jechać do sanatorium, a nie nad morze.
Widział Pan dzieci na terenie posesji, wiec to normalne, że dzieci się bawią i hałasują. A wulgaryzmy i pijaństwo to były raczej tam gdzie Pan był, bo rzeczywiście były interwencje policji, ale ja nie miałem pretensji do sąsiada, przecież to nie jego wina, a Pan ma pretensje do mnie. Poza tym wakacje są jednak raczej dla dzieci niż dla emerytów, bo sądzę, że tylko emerytowi by przeszkadzał hałas, chyba Pan nie był dzieckiem, a od razu emerytem. Sąsiad, u którego Pan przebywa ma basen i głośne gry - tam dopiero jest hałas, a ja nie mam pretensji do sąsiada, że goście odpoczywają i się bawią - nie wypisuje skarg w internecie. Nie chciałby Pan słyszeć obelg na Pana temat kiedy goście przeczytali ten Pana wpis.