Domki całoroczne z kominkami i Apartamenty Grześ/Promyk Edenu

Jestem zbulwersowana komentarzem pań Natalii i Anety. Byłam wczasowiczką w tym czasie i świadkiem bezprecedensowej sytuacji. Opinia mijająca się z prawdą, złośliwa i tendencyjna. Całe zdarzenie miało miejsce w dniu kiedy 10 osób przyjechało do domku 6-osobowego, a nie jak piszą panie na drugi dzień - to pierwsza nieścisłość. Logiczne, że za ciasno. Towarzystwo swoim głośnym zachowaniem, brakiem kontroli nad wyjątkowo niesfornymi dziećmi, nie zwracało uwagi na nic. Jakby świat należał tylko do nich,a nikogo nie było wokół. Brak kultury bycia i poszanowania dla innych wczasowiczów. Na zwrócenie uwagi, że nie są tu sami, że są odpowiedzialni za zachowanie dzieci, że panuje harmider, reakcja dorosłych wprowadziła nas w konsternację. Towarzystwo wpadło jak huragan, zdominowało wszystkich i wszystko, postawa roszczeniowa, wręcz chamska, to wizytówka tej rodziny. W tym czasie wszystkie domki apartamenty były zajęte przez wczasowiczów, którzy wracają corocznie do tego miejsca, jest bardzo miła atmosfera, bardzo dobre warunki, przestronne, funkcjonalne, a przede wszystkim czyste i zadbane domki i apartamenty, zadbany teren, burza kwiatów i zieleni. Dowód -wracamy tu od lat z rodzinami, przyjaciółmi i zwierzętami. Bardzo mili i uczynni właściciele, dbający o komfort pobytu gości. Utożsamiam się z komentarzem Pani Bogny, która zareagowała na kalumnie i oszczerstwa opisując szerzej zaistniałą sytuację, zatem nie będę się powtarzała. Naprawdę nie do wiary, że bezkrytyczne SOBIEPAŃSTWO pozwala sobie na takie szlakowanie, które bezzasadne podlega karze. Moja rada na przyszłość, cała super rodzinka na wypoczynek - na bezludną pustynię, tam można stawać nawet na głowie i nikomu nie będzie to przeszkadzać!!! W społeczności należy zachować standardy i kulturę.