Pensjonat jantarus to dwa budynki obok siebie .
Właścicielka całymi dniami siedzi na podwórku i obserwuje gości,co jest krępujące dla przyjezdnych.
Pokoiki maleńkie w których jest minimalizm wersalka twarda krótka , tv szafa i stolik typu taboret.
Chłodziarka maleńka ( taka powinna być w każdym pokoju)na ogromnym korytarzu (nie adekwatna do pokoi)
Kuchnia zewnętrzna jedna na dwa budynki
Jedyny plus to jest dość spory parking.
Ogólnie nie polecam
Wyjazd: rodzinny
3 osoby oceniły opinię jako pomocną
Ocenił standard:
-
pokoje:2/10
-
łazienki:4/10
-
obsługa:2/10
-
lokalizacja:2/10
-
jakość do ceny:4/10
-
zgodność z ofertą:4/10