Willa Janeczka (obiekt 24240)

Nie polecam rodzinom z dziećmi. W dniu naszego wyjazdu kiedy jeszcze byliśmy w trakcie pakowania Pani właścicielka stanęła przy mini kąciku zabaw i pokazując na pare zabawek (bo jest ich tam naprawdę kilka na krzyż) leżących nie w pudełku tylko obok cyt. " w życiu nie widziałam takiego syfu..." Słyszały to moje dzieci i ja ponieważ drzwi do pokoju były otwarte. Moje dzieci 5cio i 11latek zawsze po sobie sprzątają w trakcie kiedy my z mężem jeszcze się pakowaliśmy one się bawiły. Oczywiście po zabawie po sobie posprzątały. Byłam w szoku jak można do gości w taki sposób... Nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkałam a jeździmy z dziećmi od dawna i dużo. Wcześniej Pan właściciel był oburzony jak mąż zaparkował auto ciut krzywo z racji tego, że wczesniejszy pojazd zaparkował krzywo i na nic wydawała się nasza odpowiedź. Na dzień dobry przyszła Pani właścicielka jak żandarm tłumaczyła wszystko począwszy od tego jak otwierać drzwi, z naciskiem na informację gdzie znajdują się kubły na śmieci przed domem, worki na śmieci oraz o konieczności ciągłego wietrzenia pokoju. Nie czuliśmy się tam jak goście. Łózko podwójne dostaliśmy takie gdzie materac pamiętał chyba czasy PRL czuć było pod nim każdą deskę. Drzwi w szafie były popsute, a są przesuwne wiec za każdym razem trzeba było się męczyć z wyjęciem ubrań. Z kolei drzwi do łazienki strasznie skrzypiały i w nocy wszystkich budziły. Dziwię się wszystkim dotychczasowym opiniom, bo też na nich bazowałam. Właściciele - Pan miły tylko przez telefon jak rezerwowałam nocleg. Wydawali się mocno sfrustrowani prowadzeniem tego biznesu. Ja nie polecam.