W pensjonacie Polana spędziliśmy dwa tygodnie.Zajmowaliśmy dwa pokoje .Jeden pokój na parterze z wyjściem do ogrodu oraz pokój nr 8 na pietrze z weranda.O ile pokój na parterze odpowiadał mniej więcej opisowi ,to pokój na pietrze wprawił mnie w wielkie zdumienie.Zaczynając od brudnych i obdrapanych drzwi ,a kończąc na pseudo tapczanach ,przypominających raczej prycze więzienne (chodzi mi o komfort spania).W łazience kabina prysznicowa tak zamontowana ,ze trzeba się było przeciskać do środka nie mówiąc o schyleniu się w celu umycia sobie stop :( Wszędzie obecny kurz i subtelny smrodek.Zgodzę się ,ze obiekt zabytkowy i ma wiele ciekawych elementów,ale uważam ,ze puszka farby oraz dokładne sprzątniecie nie jest zbyt dużym wymaganiem za te cenę.W ciągu ostatniego roku byliśmy w Karpaczu trzeci raz i będziemy tam wracać ,ale już nigdy więcej do Polany.Śniadania podawane przy ładnie zastawionym stole ,ale monotonne .Na gorąco jednego dnia jajecznica na drugi dzień parówka na trzeci jajka na twardo i powtórka i tak do końca pobytu.Nie muszę wspominać ,ze najbardziej zadowolony był nasz pies z tych parówek:)Co mnie zdziwiło i z czym spotkałam się po raz pierwszy to regulowanie zapłaty za cały pobyt już po pierwszej nocy ,ale teraz wiem dlaczego -żeby nie uciec do innego hotelu.
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Polecam:
- wycieczkom
Ocenił standard:
-
pokoje:4/10
-
łazienki:4/10
-
obsługa:6/10
-
wyżywienie:6/10
-
lokalizacja:10/10
-
jakość do ceny:4/10
-
zgodność z ofertą:4/10