Hotel Karolinka (obiekt 60824)

Byliśmy w tym hotelu w lutym 2015. Pokój dostaliśmy przestronny, łazienka czysta i duża, a teraz trochę "ale..": przez pięć dni pokój nie był ani razu sprzątany - dwa razy wyniesiono śmieci, internet chodził bardzo wolno, papier toaletowy też przyniesiono tylko dwa razy, w łazience nie działały wszystkie żarówki, w pokoju jedna lampka również była spalona. Na terenie obiektu przebywały dzieci z kolonii, słychać je było od 7 do 23, biegały po korytarzach, zachowywały się głośno, ciężko było odpocząć w takich warunkach; pokoje kolonistów były wymieszane z pokojami gości hotelowych. Śniadania ok, choć przyjście na koniec oznaczało, że nie było już nic ciepłego do jedzenia, nawet kawy już nie dorabiali! Obiady serwowane na stół, ma się wrażenie, że jest to sposób hotelu żeby nie zjeść za dużo, jedną z obiadokolacji stanowiły gołąbki z ziemniakami jak na szkolnej stołówce... Kelnerzy sprzątając talerze ze stołów zapominali o uprzątnięciu okruszków, więc często siadaliśmy przy de facto brudnym stoliku. Kręgielnia była nieczynna, w ramach grouponu mieliśmy mieć godzinę gry gratis, nie dostaliśmy nic w zamian. Hotel na stronie zamieszcza informację, że goście otrzymują zestaw kosmetyków łazienkowych, nie zdziwicie się - chodzi o mydło dla każdej osoby. Ręczniki dla trzech osób były po prostu trzy, zapomnij o ręczniku np. do rąk, ręczniki nie zostały wymienione przez cały pobyt. W łazience nie ma suszarki. Jest to hotel do którego przyjeżdża się tylko raz.