Obejrzeliśmy zdjęcia, zamówiliśmy pokój dla 3 osób, usłyszeliśmy, że nie ma żadnego problemu.
Po przyjeździe okazało się, że nie dostaniemy tych pokoi, które są na zdjęciu, bo "pierwszeństwo mają goście z zeszłego roku, nawet jeśli nie mieli rezerwacji". Dostaliśmy dwa malutkie pokoje dwuosobowe w budynku obok pensjonatu - pokoje w stanie tragicznym, każdy mebel z innej parafii, malutkie łóżka, na których osoba o wzroście 1.80 się nie zmieści.
Łazienka w ogóle nie przypominała tej ze zdjęcia, to była klitka pod schodami z dziurą wentylacyjną do garażu.
Mieliśmy mieć możliwość zostawienia rowerów w bezpiecznym miejscu, a okazała się nim drewniana przybudówka, którą otworzyć się da nawet gwoździem. Właścicielka powiedziała nam, że szkoda by było gdyby ukradziono pozostałe rowery (tak, wykluczyła nasze o łącznej wartości kilku tys. złotych).
Na do widzenia usłyszeliśmy, że za rok możemy dostać lepsze pokoje. Nigdzie w Polsce nas tak źle nie potraktowano, a jeździmy często. Nie jestem w stanie nikomu polecić tego miejsca.
2 osoby oceniły opinię jako pomocną
Ocenił standard:
-
pokoje:2/10
-
łazienki:4/10
-
obsługa:4/10
-
lokalizacja:8/10
-
jakość do ceny:2/10
-
zgodność z ofertą:2/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Sądzę że Panowie nie dokońca piszą prawdę. Zadzwoniliście do mnie właścicielki pensjonatu z pytaniem, czy są pokoje w terminie określonym przez Panów. Odpowiedz była, że nie ponieważ są wpłacane rezerwacje. Zaproponowałam Panom telefon do mojej mamy, która wynajmuje domek, który nie jest w ofercie. Z nią uzgadnialiście pobyt. Ja do tej rezerwacji się nie odnosiłam. Zarezerwowaliście pobyt w budynku, który nie jest w ofercie. To była Panów decyzja. Zawsze w pensjonacie mają pierwszeństwo osoby z rezerwacjami, nawet jak jeden dzień pokój stoi pusty. Moja mama chciała panom pokazać pensjonat. Odmówiliście. To co pan opisał absolutnie nie odnosi się do pensjonatu. To, że na jednej posesji stoi dwa budynki nie oznacza że są takie same. Rowery są przechowywane w drewnianej przybudówce zamykanej na klucz. Nie przewiduję budowy innego pomieszczenia. Uprzejmie informuję, że Panowie jesteście młodymi ludźmi i nie zważacie na wiek osoby z którą rozmawiacie. Ta rzekomo właścicielka /właścicielkę poznaliście w dniu wyjazdu i jest znacznie młodsza / ma ponad 75 lat i ma prawo mówić różne rzeczy ze względu na swój wiek. Ciekawa jestem jak Panowie będziecie w tym wieku się zachowywać. Ktoś kto ma tle lat nie musi się znać na rowerach.
W ofercie są pokazane pokoje z nowego pensjonatu i są prawdziwe. Nie przedstawiam tego czego niema jak wynika z opisu jw.
Irmina Augustyńska właścicielka pensjonatu.