Wróciliśmy wczoraj z Krakowa. Mieszkaliśmy w hostelu San Antonio, niedaleko Plant i Starego Miasta. Hostel w porządku, pokój z łazienką (III p.) czysty i zadbany, miła obsługa. Nikt się nie darł w okolicy. W hostelu obowiązuje zakaz palenia i nikt nie palił na korytarzach podczas naszego pobytu (choć na parapecie znaleźliśmy kilka petów po poprzednikach – ale tak już jest, niektórzy palacze to zero kultury i obycia). Mieliśmy okna w pokoju wychodzące na wewnętrzne podwórko hostelu (z tarasem) oraz sąsiednich kamienic, raczej ,,średnio” zadbanych. Było to bardzo pouczające, że niedaleko pięknego Starego Miasta, pełnego uśmiechniętych turystów, kilkadziesiąt metrów od Plant, znajduje się inny, znacznie mniej turystyczny Kraków, wymagający natychmiastowych remontów (sama przebudowa ul. Basztowej to zdecydowanie zbyt mało).
Wyjazd: w parze
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Polecam:
- dla par
Ocenił standard:
-
pokoje:8/10
-
łazienki:6/10
-
obsługa:8/10
-
lokalizacja:8/10
-
jakość do ceny:6/10
-
zgodność z ofertą:8/10