6.6
Dodał: Ponad rok temu
Nie poleciłabym obiektu nikomu. Było ładnie, standard ok, czysto. Właścicielka - masakra! Najważniejszy był REGULAMIN nie ludzie - zero osób z zewnątrz. Jak w jakimś obozie albo internacie. W 3 dniu naszego pobytu na ulicę obok dojechała siostra z rodzina. Po 14 godzinnej podróży szwagier z 2 dzieci (1,5 roku i 4 lata w tym jedno autystyczne) przyszedł do nas, zanim siostra ogarnie swoje bagaże, i przygotuje dzieciom coś do jedzenia dodam, że dzieci są na specjalnym żywieniu i obiad w restauracji odpadał. Po około godzinnym pobycie u nas w pokoju chciała dołączyć siostra, żeby przebrać dzieci, nakarmić i chcieliśmy iść na plażę. Siostra została przez właścicielkę "przechwycona" na korytarzu a nam zagrożono wyprowadzką, ze względu na gości. Przebraliśmy dzieci na krawężniku po Konikiem Morskim, a Pani w barze na plaży nie miała problemu z podgrzaniem im jedzenia, pomimo, że zapewne też ma REGULAMIN. Także dla właścicielki ważny jest gość który płaci, a wszystko poza REGULAMINEM jest nie do przyjęcia, nawet małe niepełnosprawne dzieci. W 100% NIE POLECAM!!!!!!!!
Wyjazd: rodzinny

2 osoby oceniły opinię jako pomocną

Ocenił standard:

  • pokoje:
    8/10
  • łazienki:
    8/10
  • obsługa:
    2/10
  • lokalizacja:
    6/10
  • jakość do ceny:
    8/10
  • zgodność z ofertą:
    8/10
Odpowiedź właściciela obiektu:
Cóż można rzec - wiedziała Pani doskonale, jaki obiekt wybiera. Podczas dwukrotnego kontaktu telefonicznego, informowałam Panią, jakie zasady u nas obowiązują, przede wszystkim to, że nie zgadzamy się na przyjmowanie osób trzecich. Przyjęła je Pani do wiadomości (jak widać jednak nie) również podczas zakwaterowania. Jeśli się Pani zasady nie spodobały, po co wybrała Pani nasz dom - tego nie rozumiem.
Jeśli sytuacja była tak "dramatyczna", jak Pani opisuje - można było przyjść i zwyczajnie porozmawiać, zamiast się ukrywać.
Zaproponowałam zwrot pieniędzy z uwagi na fakt, że najwyraźniej warunki pobytu Pani nie odpowiadały, po co więc męczyć w miejscu, gdzie nie wolno przyprowadzać znajomych. Mimo to, Pani uparcie chciała u nas mieszkać.
Zasada nie przyprowadzania gości została wprowadzona po to, by wszyscy nasi turyści mieli możliwość wypoczynku i nie musieli słuchać odgłosów spotkań towarzyskich zza ściany, a takich hałasów z Pani pokoju musieli słuchać wszyscy nasi wczasowicze.
Pozdrawiam!
Monika

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli masz jakieś pytania lub potrzebujesz wsparcia, skontaktuj się z naszym Biurem Obsługi Klienta


Dotrzyj do 3 mln turystów
Dodaj swój obiekt

Sprawdź naszą ofertę!