Pensjonat Sage

Wybraliśmy Łagów bo jest piękny, pensjonat Sage przyciągnął nas opisem na stronie, zdjęciami, z dala od zgiełku. Pensjonat ładny, czysty i co z tego skoro "restauracja" otwarta jest 9-10 i 14-20, potem cisza jak makiem zasiał.Od 20-9 rano nie ma nikogo z obsługi, recepcja świeci pustkami. "Szefowa" pensjonatu pozjadała wszystkie rozumy, ani razu w czasie 10 dniowego pobytu nie usłyszeliśmy Dzień Dobry z Jej strony, nie wspomnę o jakiejkolwiek rozmowie. Na pytanie czy możemy skorzystać z miejsca przygotowanego na ognisko (chcieliśmy zrobić grilla) odpowiedź brzmiała - nie bo nie... Czuliśmy się na swoim własnym urlopie jak intruzi. Obiekt ogromny z wielkim potencjałem, lecz pomysłów brak. Dzieci mogą co jedynie pohuśtać się na huśtawce. Przyzwyczajeni jesteśmy do innej kultury na wyjazdach, w Sage brakuje wszystkiego oprócz czystej pościeli.. Polecamy za to www.chatacyborga.pl tam właściciele wiedzą jak ugościć swoich gości. W SAGE muszą się tego nauczyć...