Ośrodek Wypoczynkowy EGM-ŁAZY (obiekt 28070)

Pokoje małe, stare śmierdzące meble, łazienka obrzydliwa o zapachu na który żadne odświeżacze nie pomagały.Jedzenie bez smaku, zapachu, monotonne, przez 7 dni w tygodniu jajecznica na śniadanie, smażony i obtoczony w jajku chleb nazywają tostami. Zupy wstrętne, zresztą cała stołówka brudna i do generalnego remontu. Żałuje wydanych pieniędzy, ośrodek rodem z lat 70-tych, ten sam zapach, brud, beznadzieje jedzenie. Wszystko "po łepkach", kawa bedąca napojem kawopodobnym /blee/, kompot to najtańszy syrop rozcieńczony z wodą, animatorka która obrócz zachęcania do rysowania nie umiała wykrzesać nic więcej, basen z zimną wodą...dużo by pisać. W sieci sporo pozytywów, ale jestem pewna że sami piszą. Czytałam o rehabilitacji , drugich śniadaniach dla dzieci, naleśnikach dla maluchów, zaangażowanej animatorce pracującej do późnych godzin- wszytko to kłamstwo. Pojechałam, widziałam, żałuje wydanych pieniędzy. W Łazach jest spora, może i ciut droższych miejsc ale standard i jedzenie o niebo lepsze.