Dom Wypoczynkowy Remus

Pokoje na pierwszy rzut oka czyste i schludne, choć po chwili spod łóżka zaczynały wysypywać się tony piasku. Pokoiki bardzo malutkie, dlatego też nie polecam ich osobom z klaustrofobią. Nie można było się swobodnie po nim poruszac, bo ciągle uderzało się nogami w rogi łóżka. Pokoje miały być wyposażone w sprzęt plażowy (czyli leżaki i parawan), a w dwuosobowym pokoju dostaliśmy jedno rozkładane krzesło, które obok leżaka nawet nie stało i zużyty parawan. Łazienka wyremontowana, bardzo ładna, choć klaustrofobiczna jeszcze bardziej niż pokój, miała tylko 90cm szerokości, tak samo jak kabina, w której przez zatkany odpływ woda wylewała się na podłogę i zalewała w szybkim tępie łazienkę jak i pokój. Jednym słowem siedząc na ubikacji wyższa osoba musiała by wkładać nogi do prysznica, a wstając ubikacji trzeba odwracać się bokiem, przez to że bylo tak ciasno. Nie można było się tam nawet ubrać, bo przy próbie założenia spodni uderzało się kolanem, albo łokciem w umywalkę. Musieliśmy zaopatrzyć się we własne worki na śmieci, bo obsługa nam ich nie udostępniła, nie wspomnę już o papierze toaletowym, z którym było tak samo. W ogłoszeniu jest napisane, że ośrodek posiada plac zabaw dla dzieci, a jest to tylko malutka piaskownica z brakującym piaskiem i zjeżdżalnia z metrowym ślizgiem dla rocznego dziecka. Miejsca parkingowe bardzo ciasne, właścicielka kazała upychać auta tak, że nie dało się wyjść normalnie, trzeba było wychodzić przez drzwi pasażera. Sama właścicielka obrzydliwie "miła", bardzo ciekawska, jak tylko wyjezdzalismy samochodem to wypytywała gdzie jedziemy, w jakim celu, wszystko musiała wiedzieć. Do morza jest ponad kilometr, a nie 800 czy 900 metrów. Fakt, sklepy blisko, ale sam ośrodek położony jest przy głównej drodze i pokoje ze wschodniej strony narażone są na szum samochodów i krzyki ludzi wracajacych z nocnych imprez. Co do właścicielki-mielismy zarezerwowane noclegi, a po przyjeździe pani stwierdziła, że pomylila się z terminami i skrocila nam pobyt o 2 doby, co pomyłką nie było, bo nie byliśmy jedynymi poszkodowanymi osobami w tym ośrodku, inni państwo usłyszeli te samą historie i szybciej musieli wakacje skończyć. Ogółem nie polecamy, napewno nie wrócimy tam po raz kolejny