Witam,
pragnę się z Państwem podzielić wrażeniami jak również opinią z pobytu w Domu Wczasowym Rejs z tego roku, czyli 2017.
Dom Wczasowy Rejs posiada czyste, przestronne pokoje dla rodzin czteroosobowych, duży plac zabaw i dobrze wyposażony pokój zabaw jak również windę celem przemieszczania się dla rodzin z wózkami, małymi dziećmi i bagażami. Zgadza się również fakt, iż jest to miejsce w spokojnej okolicy Łeby i też pod względem parkingu dla samochodów wczasowiczów jest łatwy i wygodny dostęp. Co jeszcze do zalet o, których raczej wolę pamiętać to fakt taki, że śniadania są smaczne.:)
Teraz niestety chcę się podzielić z rażącymi dla mojej osoby minusami jak na taki Dom Wczasowy Rejs, które jak na taki standard ośrodka są nie do przyjęcia. Obsługa Domu Wczasowego Rejs jest bardzo niemiła i nieżyczliwie nastawiona dla odpoczywających. Panie pracujące na stołówce naburmuszone, nigdy nic nie wiedzące i nie ogarnięte, sprawy porządkowe polegają na zrzucaniu ścierką resztek jedzenia z brudnego stołu na krzesła i na podłogę co dla mnie trochę trudne do pojęcia! Słowa typu: dzień dobry, dziękuję czy do widzenia są tak naturalne, że aż trudno uwierzyć iż w dzisiejszych czasach w danym Domu Wczasowym zapomniane! Zastanawiałam się nad tym i jedyne co mi przychodzi to brak dobrego wychowania z domu. Jednak tutaj Właściciel Ośrodka odpowiada kogo przyjmuje do pracy i czego oczekuje się od osoby mającej kontakt z ludźmi nawet w stopniu minimalnym. Ale tutaj uśmiech i życzliwość też niestety poległy ze strony tych Pań. Czasami odnosiłam wrażenie, że te Panie się po prostu męczą tą pracą, że muszą tam być za grzechy. A najlepsze jest to jak czasami były sytuacje iż musiały posprzątać po rodzinach, które pozostawiły brudne naczynia po obiedzie i nie odniosły na magiczny ich stoliczek na kółkach. Spojrzenia Pań były piorunujące w stronę odchodzących. Byłam kilka razy świadkiem takich sytuacji i komentarzy, które Panie miedzy sobą wydały. Raz nawet sama odczułam taką sytuację prosząc o ścierkę celem przetarcia stolika. Irytacja i złości na twarzy u jednej z Pań, która w danym dniu pomagała na jadalni a na co dzień pełniła tam również funkcje Pani sprzątającej się pojawiła. A za chwilę Pani komentowała to z innymi Paniami z obsługi co w moim odczuciu nie było na miejscu.Kolejna sprawa związana z jadalnią. Bardzo, krótki czas na posiłki. Śniadania trwają od godz 8 do 10.00. Jeśli osoba przekroczyła godzinę 10.00 Panie z recepcji od razu zwracają uwagę, aby nie zakłócać harmonogramu pracy Pań z jadalni. Szczerze trudno mi zrozumieć patrząc na to iż każdy po prostu kończył swój posiłek poranny nie robiąc żadnych dokładek jak również nie przeszkadzając nikomu w dopiciu resztek herbaty lub soku. Taka prawda, że miejsce w stołówce jest ograniczone i też kolejna sprawa nie każdy potrafi jeść w pośpiechu. Dla mnie najważniejszy był fakt iż mam 1,5 roczną córkę, która też czasami lubi robić sobie przerwy na spacer czy po prostu celem niezakłócania innym posiłku człowiek musi się podzielić z innym członkiem rodziny i dotrzeć na to śniadanie nieco później niż normalnie. A tak na marginesie Drogie Panie Recepcjonistki, człowiek na co dzień się spieszy i żyje w szybkim tępię to chyba logiczne, że będąc na urlopie chce po prostu zjeść spokojnie i nie życzy sobie uwag! Sprawa obiadów jest również groteskowa ponieważ obiady na taką ilość osób wypoczywających są wydawane i konsumowane w godzinach od 14.00 do 15.00. Dla mnie osobiście chora sytuacja, gdzie można zjeść obiad na tylu ludzi w godzinę? Pomyłka! Ale oczywiście tutaj nie bierze się pod uwagę innych tylko to, żeby szybko kuchnia zakończyła swoją pracę i miała z głowy. Obiady są raczej normalne, nie ma żadnych porywów dla kubków smakowych, raczej bym powiedzi
Wyjazd: rodzinny
37 osób oceniło opinię jako pomocną
Ocenił standard:
-
pokoje:8/10
-
łazienki:8/10
-
obsługa:2/10
-
wyżywienie:4/10
-
lokalizacja:6/10
-
jakość do ceny:4/10
-
zgodność z ofertą:6/10