Po tygodniu "wrażeń" nikomu nie polecałbym tego pensjonatu,ale nie z powodu jego lokalizacji,komfortu w pokojach,czy zaplecza kuchennego lub parkingu.
Jeżdżę z rodziną już kilkanaście lat co roku nad Polskie Morze,ale takiej obsługi to nie spotkałem nigdzie. Jak się okazało potem pensjonatem zajmowała się pracowniczka pani Ela,która nie ma kompletnie pojęcia o tego typu pracy.
Już na dzień dobry żąda zapłaty za pobyt nie pokazując pokoju. Pokoje i łazienka nie do końca posprzątane. Ręczniki śmierdzące,(prane w zwykłym automacie,podejrzewam,że nawet nie prane w 90 stopniach),ale nie to jest najgorsze bo z reguły każdy ma swój ręcznik,tylko ZACHOWANIE pani Eli.
Świetlica na dole ogólnodostępna lub jadalnia jak kto woli z telewizorem to jest jej największy problem. Z jej zachowania wynikało żeby tam zjeść i jak najszybciej znikać do pokoju czy na miasto. Pomimo spokojnego zachowywania się po 22.00 w świetlicy zaznaczam,bez muzyki ,śpiewów w przedostatni dzień pobytu potrafiła naubliżać kilkunastu osobom i wyzwać ich od BYDŁA i ALKOHOLIKÓW. (sama za kołnierz nie wylewa...)
Rozkazuje przy opadach deszczu zamykać okno w świetlicy przy upałach i duchocie.....czysta paranoja (deszcz nawet nie zacinał)
Nie toleruje dzieci,które jak wiadomo w miejscu nie usiedzą. Dziecko na korytarzu po 22.00
to wręcz skandal a rodzice to patologia !!!
Kultura odpowiadania np.rano dzień dobry to też u tej Pani jakaś nowość.
Ogólnie chamskie traktowanie tej Pani spowoduje,że niezły pensjonat będzie pusty jeżeli ta PANI będzie tam dalej pracowała........,nadmienie,że pani Ela pracuje tam pierwszy sezon i jeżeli właścicielka wyciągnie z tego wnioski to być może ostatni.OBY......
Wyjazd: rodzinny
10 osób oceniło opinię jako pomocną
Polecam:
- dla seniorów
Ocenił standard:
-
pokoje:4/10
-
łazienki:2/10
-
obsługa:2/10
-
lokalizacja:8/10
-
jakość do ceny:4/10
-
zgodność z ofertą:2/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Goście Ci zachowywali się wulgarnie nie tylko w stosunku do Pani w pensjonacie ale również w stosunku do pozostałych gości. Przez cały pobyt od rana pili alkohol , nie przestrzegali ciszy nocnej. Po godzinie 23 małe dzieci w wieku 2-5 lat biegały po pensjonacie bez opieki a rodzice zajęci byli spożywaniem dużej ilości alkoholu. Pozostali pensjonariusze musieli zakupić w aptece stopery żeby spokojnie przespać noc. Pomimo upomnień aby zachować ciszę nocną były odzywki typu " zobacz zaraz zejdzie na zawał". Czy tak zachowują się rodziny przyjeżdżające z dziećmi na wypoczynek czy na tak zwane odchamienie się? Wynajęli 5 pokoi a w pensjonacie jest ich 15 zachowując się jakby byli sami. A przecież przebywały tam inne rodziny z dziećmi które przyjechały odpocząć. Do jadalni nie dopuszczali pozostałych gości którzy musieli posiłki spożywać w swoich pokojach . Na takie imprezy wynajmuje się cały pensjonat i wtedy nie zwraca się uwagi na pozostałych gości . Opinie o Pani Eli nie są uzasadnione tylko są ewidentną zemstą za to iż nie pozwalał im zachowywać się w sposób nie odpowiedni co mogą potwierdzić pozostali pensjonariusze. Mam nadzieję, że wypowiedzą się również na temat pobytu tych Państwa. Na koniec ostrzegam innych właścicieli pensjonatów przed przyjmowaniem tych gości.