Dziękujemy bardzo za ogromne zainteresowanie, ale niestety w okresie sylwestrowym wolnych pokoi już nie posiadamy.
Cieszę się bardzo, żeście tu ,do nas ,na te stronke zajrzeli. Miło spotkać tych ,co ik jeszcze nigdy wiater holny nie przeduchoł, i portkami na żadnej perci nie trzęśli, jak i tych co od lat do Murzasichla (a po nasemu Za Siychłe) przyjeżdżają, we wszystkich trzech Czarnych Stawach nogi mocyli, i z niejednego, ino omytego w potocku cyrpoka zyntyce pili.
Dziś cyrpoki czystością lśnią. Opowiadała mi Hania,żona naszego siychlańskiygo bacy, Jaśka, że co środe przyjeżdża do nich kontrola z panem Hajzerem na czele, i sprawdza cy kosula na Jaśku, wełna na owieckach, i śnieg na holak są w najbielszym odcieniu europejskiej bieli.
Nie będę Wam opisywać jakie to nasze Murzasichle piękne, a jakie malownicze, bo alboście tu byli, i sami dobrze o tym wiecie, albo byli Wasi znajomi, co aparaty przecie majom ,i na pewno syćko dokumentnie Wam pokazali. Powiem tylko, że od tych co wyjrzą przez nasze okna, albo przysiedną w słonku na werandzie, popatrzą na góry rozciągnięte od Hawrania, aż po Giewont i Czerwone Wierchy, oprawione lasami co już w lipcu na grzyby i borówki wołajom, popatrzom na dywan co pachnie i kwitnie ino dlo nich, słysze słowa:
„wy to tu macie taki przedsionek raju”
I rzeczywiście, nie miałabym żalu do Pana Boga jak by mnie tu na całą wieczność zostawił.
Moi drodzy, jak byście chcieli zajrzeć do tego naszego „przedsionka „:
-powdychać zapach drewnianych, płazowych ścian góralskiego
domu,
-otworzyć rano oczy i przywitać się z Zawratem abo Koszystom,
-popaść barany , nakarmić kurczęta,
potargać króliczki za uszy, zapytać jaskółkę o pogodę, czy zerwać malinowy deser w ogródku
to z radością przywitamy Was w naszych progach.
W naszym drewnianym domku mamy:
-5 przestronnych pokoi z TV, albo widokiem na góry, co kto woli
-możemy do nich przyjąć do 15 osób, pokoje mają własne łazienki,
-do dyspozycji gości jest lodówka ,czajnik ,kuchenka mikrofalowa, naczynia i sztućce,
-bezprzewodowy Internet,
-ogród i podwórko z miejscem do parkowania,
-miejsce do wieczornych posiadów, grillowania i oglądania tatrzańskiej panoramy ,a w chłodniejsze dni przyda się przeszklona werandka.
–cena noclegu to 30-35 zł., a dzieci do 4 lat bezpłatnie.
A, ino tyk co nie radzi słuchajom muzyki nie zapraszam, bo u nos w chałpie muzykanty siedzom, i casem jakl namyślom, mogom zacońć grać,co się nie syćkim podobać może.
Jeśli chodzi o naszą wioskę to chyba już Państwo wiecie, że mamy :
-wyciągi narciarskie wraz z całą infrastrukturą,
-sporo sklepów, -barów, restauracji, pizzerii dużo i coraz więcej, a konkurencja świetnie wpływa na smak potraw,
-doskonałe połączenie komunikacyjne z sąsiednimi miejscowościami,
-park linowy,
-bliskość atrakcji w basenach geotermalnych,
-nikt tu chorować nie będzie, ale jest apteka i ośrodek zdrowia,
-świetne Jaśkowe oscypki czekają na swoich amatorów,
-no i oczywiście TATRY, bliżiutko, ino ręke wyciągnąć. Ja i moja rodzina znamy je nie tylko z widoku z okna, ale że tak powiem z autopsji, i chętnie doradzimy w kwestii wyboru wycieczki. Powiecie ino, cy se chcecie dać zdrowo w kość, cy tak troche mniej, a oczy napaść.
Jest w naszej wiosce cudny kościółek budowany w czasach najgłębszej komuny, i chyba trud i spryt jaki siychlanie włożyli w jego budowę sprawia, że modlitwa tu jest tak prosta i skuteczna.
A ci, co ich interesuje nasza góralska kultura i sztuka mogą np.:
-przechipnąć bez płot do Izby Regionalnej Adama Gąsienicy a on z humorem opowie jako to downo ludzie tu zyli,
- iść za drugi płot do naszego rzeźbiarza Władka Łukaszczyka i kupić jakie małe arcydziełko, a on wom jesce doruci jakom opowiostke,
-albo też u naszego domowego stolarza-artysty zaopatrzyć się w jaki stołecek, rzeźbiony kredensik, cy tyz piyrse pościel, a pote kołysecke.
Pozwalam sobie tak żartować, bo już trochę zaręczyn było w naszym domu, a i czasem młodzi rodzice z lekko czerwonym lickiem przyznają „a ten nasz mały to stąd”. Miłe.
A więc jak będziecie mogli to nas tu odwiedzajcie. Mam nadzieję, że nikogo z Państwa nie uraził mój swobodny ton, ale myślę że Ci, którzy mimo różnych trudności jakie niesie życie, też nadają na pogodnych i bezpośrednich falach, zrozumieją. Jak pisze mądrze pani Emilia Żurek „ Ludzka psychika w naturalny sposób wchodzi w interakcje z otoczeniem. Przebywasz w ładnym miejscu - czujesz się swobodnie, pogodny nastrój towarzyszy rozmowie, odpoczynkowi, pracy.”
”I ZYCEM WOM COBYŚCIE TU OBOMA NOGAMI W TOM INTERAKCJE WLEŻLI”
Ze swej strony chciałabym jeszcze do Murzasichla zaprosić Panią Hannę Kowalewską. Po lekturze jej świetnej książki „Inna wersja życia”, pomyślałam sobie, że Murzasichle powinno się lepiej postarać i znaleźć jakiś jeszcze cieplejszy zakątek w jej sercu.
Ni ma co się rozpisywać , serdecznie polecam .
Mieliśmy przyjemność przebywać tam w okolicach marca, ogólnie wszystko ok ale zawsze są jakieś minusy nawet takie małe. Zacznę od plusów: lokalizacja,...
Miejsce godne polecenia.Pokoje i łazienki czyściutkie.Właściciele przemili, a widok z okna cudowny!Dziękujemy za gościnę i pozdrawiamy!
Super mila wlascicielka. Rodzinna atmosfera. Wspaniale warunki. Przyjezdzam tutaj od kilku lat.
Przemili życzliwi wlasciciele. Rodziina agmosfera. Nowoczesne góralskie warunki. Czyste pokoje i lazienki. Wrocimy tu na pewno ;) Renata z Krakowa
Świetna lokalizacja, bardzo mili gospodarze, wszystko tak jak w opisie, polecam serdecznie
Polecam. Na pewno wrócimy. Opis zgodny z ofertą. Jedyny mały minusik to brak kuchni.
Bardzo miło spędzony czas, pokoje czyściutkie i przytulne a właścicielka to przemiła osoba. Serdecznie polecam. :-)