Nie polecam pobytu w tym miejscu . Domek bardzo na uboczu a droga dojazdowa jest cała oblodzona jest ślisko ,niebezpiecznie. Właściciele nie mili , bardzo pazerni na pieniądze .Przy wyjeździe po oddaniu kluczy właściciel szybko wbiegł po schodach do pokoju aby zobaczyć czy nic nie ukradliśmy. Bardzo nie przyzwoita postawa . Po zapytaniu o fakturę właścicielka zrobiła się nie miła mówiąc że nie wystawi faktury .Po dziesięciu minutach przyszedł właściciel mówiąc że wystawi ją . Właścicielka okłamując nas zniechęciła nas jeszcze bardziej do odwiedzenia tego miejsca ponownie.
Wyjazd: w parze
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Ocenił standard:
-
pokoje:4/10
-
łazienki:6/10
-
obsługa:2/10
-
lokalizacja:2/10
-
jakość do ceny:4/10
-
zgodność z ofertą:2/10
Odpowiedź właściciela obiektu:"Panie" Antoni odnosząc się do "Pana" opinii: owszem domek jest na uboczu- trzeci dom od głównej drogi-dokładnie tak jak w ogłoszeniu. Droga oblodzona, owszem jak w całej wsi i na całym Podhalu ,jest odwilż a w nocy mróz, szkoda
że nie wspomniał "Pan" że wysypana piaskiem i popiołem,
. Należy też zwrócić uwagę na to, iż w górach w okresie zimowym trzeba mieć odpowiednie obuwie, gdyż buty sportowe typu adidasy raczej nie sprawdzają się
na śniegu i lodzie. Właściciele niemili? w którym momencie? Nie dostał Pan faktury? Przecież mieszkał Pan w jednym pokoju ze swoją mamą Panią Renatą która otrzymała fakturę, a której chęć otrzymania zgłosiła na kilkanaście minut przed wymeldowaniem gdy tylko dowiedziała się, że nie może zostać dłużej w pokoju ze względu na przyjazd kolejnych gości.
Co do sprawdzenia pokoju po wymeldowaniu gości to standardowa procedura wiec nie wiemy co w tym dziwnego.
"Właściciele pazerni na pieniądze" - czy chodzi o to że trzeba było zapłacić za pobyt?
Niezmierni przykro nam iż nie spełniliśmy wymagań "Pana" i mamy Renaty, nie mniej jednak serdecznie Państwa pozdrawiamy.