Willa Łucja (obiekt 68154)

Pokój zwany Gabinetem ma gigantyczny problem z łazienką, okropnie cuchnie z kanalizacji. Jakbyśmy byli w szambie. Zgłoszony właścicielce telefonicznie problem tego smrodu ( przebywała na urlopie) skonczyl sie przysłaniem pani sprzątającej ze środkami czystości. Oczywiście to nie pomogło, o czym poinformowalyśmy panią sprzatającą,ale wiadomo było,że problem nie leżał w sprzątaniu. Problem musi rozwiązać hydraulik i elektryk, ewentualnie kominiarz, bo łazienka nie ma sprawnej wentylacji, sprawnego odpływu,a kratka wentylacyjna jest pokryta grubą warstwą kurzu. Tak więc pokój generalnie nie powinien być oddany do użytku gościom. Za komodą dynda na kablach kontakt elektryczny. Jeśli chodzi o ciszę i opis domu, że jest otoczony ogrodem, to na żywo mogę to opisać jako niewielki trawnik, z krzewami i roślinami, ale to nie ogród z prawdziwego zdarzenia, gdzie gość siada sobie pijąc poranną kawę, i jest położony przy jednej z głównych ulic, czyli mamy cały dzień i noc jakaś jeżdżących aut, motocykli i ciężarówek. Bez zatyczek do uszu nie da się spać, chociaż niektórzy pewnie mają twardy sen, zamknąć okna też ciężko, no nie ma czym oddychać. W sierpniu dostałam pierzynę z pierza, w mrozy może byłoby to uzasadnione.