Przez cały pobyt w Faustynce byliśmy bardzo zadowoleni. Bardzo dobra lokalizacja obiektu, w sam raz na pobyt z dzieckiem, duży ogród, nieco za mały pokój, raczej dla singla a nie dla rodziny z dzieckiem (pok.nr2) ale ok, wszystko super. Właściciele uprzejmi, wyżywienie dobre. Ustaliliśmy już przy zamawianiu przez telefon pobytu 6dniowego warunki oferty, że będziemy z dzieckiem 2 letnim, wyżywienie płatne za naszą dwójkę, dziecko 2 letnie bezpłatnie, wszystko było ugadane, cały pobyt spędziliśmy naprawdę zadowoleni, mieliśmy polecać wszędzie Faustynkę bo naprawdę było fajnie. W ostatni dzień przed wyjazdem właścicielka oznajmiła, że za dziecko trzeba dopłacić za wyżywienie bo, cytuję: "jednak COŚ jadło". No cóż, nie wiem, czy myśleliście Państwo że dzieci nic nie jedzą? Ja rozumiem,gdyby ustalone było to na samym początku ale w ostatni dzień oznajmiacie że MUSIMY dopłacić bo dziecko JADŁO??? 1. Dzieci zazwyczaj jedzą 2. Warunki oferty ustala się na początku, nie informuje się klienta w ostatni dzień że MUSI dopłacić za rzeczy ustalone inaczej na początku. 3. Pazerność nie popłaca proszę państwa. 4. Nie dostaliśmy żadnego rachunku, potwierdzenia zapłaty czy czegokolwiek.
Wobec powyższej sytuacji, tak jak mieliśmy polecać wszystkim Faustynkę, tak teraz nie polecimy nikomu wręcz zniechęcimy bo tak się proszę państwa po prostu nie robi. A wszystkim którzy jednak tam pojadą radzę spisać umowę na papierze a rachunek wziąć od razu.
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Polecam:
- dla rodzin
Ocenił standard:
-
pokoje:4/10
-
łazienki:8/10
-
obsługa:2/10
-
lokalizacja:10/10
-
jakość do ceny:6/10
-
zgodność z ofertą:2/10
Odpowiedź właściciela obiektu:
Witam Państwa
Proszę nie oczerniać nas , Jak Pani na początku powiedziała ze Olek zjada na obiad tylko dwa ziemniaczki, wiec ok gdyby jadł z państwa talerza wszystko byłoby ok, ale nie dość ze trzeba było oddzielne nakrycie dla dziecka, no to trochę dziwne żeby dwu i pół letnie dziecko za które się nie płaci .... A wy braliście porcje niby dla dziecka na górę no nie wiem czy któryś dorosły by taką ilość zjadł wiec niech się Państwo nie dziwią ze sobie zażyczyliśmy zapłatę za połowę porcji wyżywienia . Wszystko było zabierane na górę jako dodatkowy obiad. czy to obiad czy deser. a nawet kompot. na śniadanie tez kawa była do oporu, a dziecko tez co tylko chciało do jedzenia .
A co do pokoju to pani została poinformowana o warunkach jakie są i wiedziała pani ze znajduje się w nim tylko jedno łózko dwuosobowe. Dopóki pani się panoszyła w nas w domu ( wyjmowanie talerzy z komody , nakrywanie dla pana bo brakuje nakrycia , co nie było w pani interesie ) to było ok. Ponadto sąsiedzi się skarżyli na krzyki Waszego dziecka , nawet nie powiedzieliście przepraszam.
Ponadto cały dzień trzeba było na Was czekać aż łaskawie zejdziecie czy na śniadanie czy to na obiad chocia godzina była uzgodniona i to jeszcze z takim udogodnieniem ze I danie jedliście ok południa a II danie za trzy godziny (Kto by tak nie chciał ).
A to ze nie będziecie polecać Faustynki to bardzo nas Cieszy bo jeśli macie znajomych takich jak Wy to my nie chcemy takich Gości którzy by nas w ten sposób wykorzystywali. My mamy gości bardzo dużo wiec nie potrzebujemy od was fałszywej reklamy.
Ponadto gdyby Pani poprosiła o rachunek to wystawilibysmy tylko wystarczyło poprosić. Stwierdzenie ze pazerność nie popłaca raczej dotyczyło by was a nie nas, bo to jest nasza praca i prosze to uszanować.
Prosze najpierw zastanowić sie nad swoim postępowaniem a nie oczerniać kogoś.
Jaki z tego wniosek ...nie mozna być za dobrym bo niektórzy własnie tacy jak Państwo Pawłowscy skrzetnie to umieli wykorzystać