Miejsce bardzo urokliwie położone.
Standard pokoi w domu wczasowym w stosunku do ceny nie można narzekać, pokoje w domkach bardzo atrakcyjne, czyste, schludne i wysoki komfort.
Natomiast jeśli chodzi o właścicielkę bardzo mało sympatyczna osoba i kiepsko dbająca o to, aby goście dobrze się czuli w tym ośrodku. Zorganizowanie przy domu miejsca na ognisko i przyjmowanie grup zorganizowanych wiąże się ze śpiewami z gitarą przy ognisku i nieeleganckie jest wyłączanie korków nawet po 22:00.
Gdy przyjeżdża grupa która zostawia obsłudze sporą gotówkę za weekend, niestosowne wydaje się zaproponowanie przy zapłacie za pobyt -dopłaty kilkudziesięciu złotych za drewno-skoro zamówiło się u właścicieli ognisko, gdzie cena za osobę miała nieść ze sobą kiełbasę i drewno. Dodatkowo zniechęcająco zadziałała obsługa podając na ognisko część kiełbasy świeżej, a cześć już uprzednio pieczonej. Ośrodek czysty, schludny, śniadania smaczne, ale dość wydzielone.
Prowadząc taki rodzaj działalności atutem wydaje się otwartość, serdeczność i ogólnie trzeba lubić ludzi jednak brak uśmiechu i trzaskanie za złością filiżankami na stołówce, raczej nie są tego objawem.
Tyle do poprawy, pozdrawiam serdecznie.
1 osoba oceniła opinię jako pomocną
Ocenił standard:
-
pokoje:6/10
-
łazienki:4/10
-
obsługa:2/10
-
wyżywienie:6/10
-
lokalizacja:10/10
-
jakość do ceny:8/10
-
zgodność z ofertą:6/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Dziękujemy za opinię, jednak nasze stanowisko co do Państwa pobytu jest trochę odmienne. Owszem przyjmujemy bardzo dużo grup i organizujemy gościom ogniska, biesiady, imprezy, każdy się bawi, ale z wyczuciem, a cisza nocna jest od 23. Pani grupa imprezowała w altance chyba do godz 2.00 i to bardzo głośno, gitara i śpiew są bardzo przyjemne dla ucha, ale wydzieranie się po nocy już nie. Nam właścicielom może i to tak bardzo nie przeszkadza, jak naszym sąsiadom i to to względu na nich byli Państwo delikatnie upominani, co nie zadziałało. Kiełbasa była jak najbardziej świeża - kilka może bardziej przywędzonych - ale produkt prosto ze sklepu, a nie po wcześniejszym ognisku. A jeśli chodzi o śniadania - dla grupy były przygotowane 3 stoliki i w pełni zastawione jedzeniem. Wszyscy zasiedli przy dwóch stolikach i trzeci zostały nieruszony, a była informacja, że wszystko jest dla grupy. Aktualnie podajemy śniadania w formie szwedzkiego stołu, więc na pewno już nie będzie sytuacji, że ktoś ze śniadania wyjdzie głodny :)
Pozdrawiamy grupę z Zabrza!