Domek Frajda

Po ostatnim pobycie jesteśmy lekko zniesmaczeni. Miał to być czas spędzony na odpoczynku i relaksie. Niestety stan domku pozostawia wiele do życzenia. Łóżka rodem ze wczesnego PRL-u, skrzypiące, czuć było każdą sprężynę, chwiejące się, nawet jak dzieci się przekręcały w sąsiednim pokoju to słychać było jak trzeszczą. Kolejna sprawa to drzwi, a było ich cztery. Każde z nich trzeba na siłę dociskać żeby się zamknęły. Klamki tak skrzypiały, że w nocy budziły wszystkich domowników. Drzwi wejściowe mają taką szparę dołem że w nocy wieje, a w dzień wlatują nimi muchy i osy, których jest tam mnóstwo ponieważ śmietnik jest jakieś 3 metry od wejścia. Zdjęcia na portalu są bardzo stare i w porównaniu ze stanem dzisiejszym domku (inne wyposażenie i plac zabaw dla dzieci). W domku oraz okolicy brak jest internetu. Z zasięgiem też jest problem ( sieć ORANGE). To że telewizor co jakiś czas tracił glos to już jakoś dało się przeżyć. Na plus, że jest w miarę blisko nad jezioro oraz do centrum.