W Cykadach byliśmy w lipcu 2020 roku. Domek nowy i pachnący. Wczasowicze jeszcze nie zdążyli niczego zniszczyć. Wyposażony w stopniu wystarczającym. Jako celiak zmuszona byłam gotować na urlopie, ponieważ w takim miejscu nie mogę liczyć na posiłek w lokalach gastronomicznych. W kuchni nie brakowało mi niczego poza tłuczkiem do rozbijania mięsa. Oczywiście bez kotletów można obejść się na urlopie:). Właściciel Pan Mariusz z rodziną bardzo sympatyczni, dbający o gości (nie wścibscy!!!). Kiedy setki komarów uprzykrzały nam życie w oknach pojawiły się moskitery. Jedynym minusem dla nas w OKUNINCE, nie w CYKADACH był słaby zasięg telefoniczny i brak internetu w okresie naszego wypoczynku. Uczciwie muszę przyznać, że właściciel usiłował ściągnąć fachowców do usunięcia usterki jednak nie udało się. Przez co każdego dnia musiałam słuchać jęczące dzieci i odpowiadać na pytanie - kiedy będzie internet? Dzieciom zamieszkującym podkrakowską gminę ciężko było zrozumieć, że gdzieś internetu może nie być. Ot znak czasu... Reasumując z czystym sumieniem polecam Cykady. Miło będę wspominać wieczory kiedy zasypianiu towarzyszył rechot żab oraz gra świerszczy. Każdy kto kocha kontakt z przyrodą będzie zadowolony z tego Ośrodka. Natomiast jeżeli ktoś na urlopie musi pracować powinien uwzględnić tą jedną niedogodność, o której wspomniałam.
Wyjazd: rodzinny
1 osoba oceniła opinię jako pomocną
Polecam:
- dla rodzin
Ocenił standard:
-
pokoje:10/10
-
łazienki:10/10
-
obsługa:10/10
-
lokalizacja:10/10
-
jakość do ceny:10/10
-
zgodność z ofertą:8/10