Agroturystyka Garbaś

Byłem na urlopie z żoną, dziećmi i psem (labrador). Zaczynając od otoczenia. Wspaniałe. Cisza, spokój, mało ludzi. Piękne widoki. Domek znajduje się na wzgórzu pomiędzy dwoma jeziorami. Obok płynie Rospuda. Gospodarze - niezwykle mili i uczynni ludzie - zapewniają bezpłatne wypożyczenia łódek wiosłowych, kajaków oraz rowerów (3 rowery dla dorosłych oraz jeden dla dziecka, na jednym rowerze fotelik dla dziecka oraz koszyk na zakupy). Istnieje możliwość skorzystania z grilla oraz boiska do piłki nożnej. Jest też rozwieszona siatka do badmintona. Pokój wyposażony jest w telewizor, wi-fi (uwaga - słaby zasięg) oraz radio, a także deskę do prasowania, żelazko oraz stojak do suszenia prania. Można też wyjść na zewnątrz i przy stole zjeść na świeżym powietrzu. Całość jest bardzo ładnie utrzymana, wszystko nowe i świeże. W pokojach, które wynajmowaliśmy jest trochę mało światła. Sprawiają wrażenie, jakby pierwotnie miał być tam garaż, a później został przerobiony na dwie sypialnie, eurokuchnię oraz łazienką. W związku z tym okna są bardzo małe (poza przeszklonymi drzwiami wejściowymi), a druga sypialnie nie ma okien wcale. Jest też trochę mało miejsca do przechowywania rzeczy (dzieci trzymały swoje w walizkach). Wyposażenie kuchni bez zarzutu, choć może przydałby się, jeszcze jeden nóż, nie tylko ten do krojenia chleba oraz patelnia. Nie ma problemu z zaopatrzeniem, 4 km od kwatery znajduje się Bakałarzewo, gdzie siedzibę ma urząd gminy, komisariat policji, kościół (bardzo ładny) - msze w niedzielę o 9, 11 i 17, kilka sklepów spożywczych (w jednym - Lewiatan-można płacić kartą), bankomat, sklep z alkoholami, sklep z artykułami ogólnoprzemysłowymi (typu "1001 drobiazgów") oraz poczta. Gotowe posiłki można kupić w Zajeździe "Marcówka" https://www.facebook.com/zajazdmarcowka/. W skali od 1-10 - posiłki na 7. Miejsce jest zdecydowanie do polecenia i mielibyśmy fajne wakacje, gdyby nie słaba pogoda. Myślimy jednak o powrocie w to miejsce w przyszłości.