Dla nas niestety było zbyt głośno. Od czwartej piał codziennie kogut, o 7.00 kurant sąsiadującego kościoła wygrywał trzy razy "Kiedy ranne wstają zorze". Dodatkowo zegar kościelny bimbał co piętnaście minut. Sąsiedzi (bo są dwa apartamenty) mieli wyjątkowo "ryczące" dziecko, co potęgowało brak możliwości wypoczynku w ciszy.
Jeśli zaś chodzi o kwaterę, to cudownie czysto i pięknie. To pierwsze miejsce od lat, gdzie chodziliśmy boso, bez uprzedniego sprzątania.
Zdjęcia nie oddają uroku tego miejsca.
Wyjazd: rodzinny
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Polecam:
- dla rodzin
Ocenił standard:
-
pokoje:10/10
-
łazienki:10/10
-
obsługa:10/10
-
lokalizacja:10/10
-
jakość do ceny:10/10
-
zgodność z ofertą:10/10