Domek sam w sobie ok. Ładnie i dość czysto (nie licząc brudnych naczyń, patelni oraz garnuszków w szafkach - piszę garnuszków, bo dostępne są 2 litrowe garnuszki - o gotowaniu zupy czy nawet ziemniaków na obiad dla 4 osób raczej nie ma mowy, co przy beznadziejnej lokalizacji jest wręcz koniecznością). Domek usytuowany jest przy ulicy (jak to w małych miejscowościach, ruch może niewielki, ale za to jak już ktoś jedzie, to pędzi jak szalony!) oraz w pobliżu torów (pociągi najwięcej huku robią w nocy). Jest niedaleko do Jeziora Otmuchowskiego, które niestety jest brudne. Brak miejsca, żeby rozłożyć się z dziećmi nad wodą. Jezioro raczej dla wędkarzy, choć podobno z rybami też tu krucho... W domku faktycznie jest klimatyzacja, na łóżkach bardzo miękkie materace, a w każdym pomieszczeniu rozłożone duszące pałeczki zapachowe... Właściciel w miarę w porządku, ale niestety domek sąsiaduje z ogródkiem i domem teściów, co niestety okazało się w naszym przypadku niezbyt przyjemnym gratisem. W pobliżu nie ma sklepów - najbliższy w Otmuchowie, a w tygodniu nie ma jak się wyspać, bo chyba z uwagi na to, że domek był kiedyś sklepem, to pod samymi oknami parkuje dostawczak ze świeżym pieczywem, do którego już wcześniej schodzą się okoliczni mieszkańcy i gadają, gadają, gadają... Całe szczęście, że przyjechaliśmy samochodem i że niedaleko jest super plaża nad czystym Jeziorem Nyskim - tylko to uratowało nasz pobyt w Domku w Sarnowicach.
Wyjazd: rodzinny
1 osoba oceniła opinię jako pomocną
Polecam:
- dla par
- dla rodzin
Ocenił standard:
-
pokoje:8/10
-
łazienki:8/10
-
obsługa:4/10
-
lokalizacja:2/10
-
jakość do ceny:6/10
-
zgodność z ofertą:6/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Dziękuję za wyrażenie opinii, ale pozwolę sobie na komentarz
- lokalizacja – sama Pani wybrała nasz domek, więc mogła Pani sprawdzić gdzie się znajduje i co jest – lub czego nie ma - w okolicy (wujek google działa)
- pieczywo – ( do dnia dzisiejszego wszyscy goście byli zachwyceni możliwością zakupu świeżego, pachnącego pieczywa nie wychodząc praktycznie z domku) -
jest Pani do tej pory jedyną osobą której przeszkadzała dostawa świeżego pieczywa, gdzie aż przez jeden dzień mogła Pani odczuć obecność dostawcy pieczywa, zwłaszcza kiedy korzystała Pani z jego wyrobów )))
- Opis „w miarę w porządku właściciel” i „niestety domek sąsiaduje z ogródkiem i domem teściów, co niestety okazało się w naszym przypadku niezbyt przyjemnym gratisem” pozostawiam bez komentarza, (ale tu pewnie syn miałby cos do powiedzenia przy łamaniu gałęzi na drzewach, na ale to logiczne, że o tym z Pani strony nie ma mowy)
- no i ryby niestety nas słuchają….