Miejsce jak i domek w porządku,niestety na tym koniec.Dozorca siwy starszy zgorzkniały Pan bardzo upierdliwy,zero kultury,pobił mojego psa tylko dlatego ,że pies szczekał,no coż miauczeć nie umiał.za domek płaciliśmy 220 zł/doba, nie było nas całe dnie, a zmuszono nas do zapłaty prądu, który według recepcji telefonicznej zużyliśmy było to 36 zł za 3 dni a tak naprawdę w domku byliśmy tylko w nocy.przez tego kapo cały wyjazd i wrażenia upadły,jak się pisze że miejsce jest przyjazne zwierzętom to raczej sznurki i kije nie wchodzą w grę. Dla mnie totalne dno. Starszy pan celowo drażni zwierzęta, a potem jest ciężko zaskoczony ich reakcjom. Do recepcji się nie nadaje, prędzej do Straży miejskiej, do ganiania starszych pań sprzedających cebulę. Nigdy nikomu tego miejsca nie polecę,bo szkoda urlopu
Wyjazd: w parze
2 osoby oceniły opinię jako pomocną
Polecam:
- dla singli
- dla seniorów
Ocenił standard:
-
pokoje:10/10
-
łazienki:10/10
-
obsługa:2/10
-
lokalizacja:10/10
-
jakość do ceny:6/10
-
zgodność z ofertą:2/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Niestety Państwa opinia nie jest do końca zgodna z prawdą, przedstawiona z jednej strony. Każdy człowiek, zaatakowany przez DWA DUŻE psy będzie się bronił. A za to, że się bronił, został dodatkowo obrzucony obelgami przez właściciela psów. Psy raczej mało zadbane, bo bardzo dużo sierści zostało po nich w domku. Właściciele psów raczej mrukowaci, niezbyt sympatyczni, na miłe: dzień dobry, mruczeli coś pod nosem albo zupełnie ignorowali i przechodzili dalej.