Domki Sosenka (obiekt 151443)
W domku (a włąściwie w pokoju z łazienką w domku, bo domek jest podzielony na pół) zamieszkaliśmy na koniec sierpnia. Wynajmując je kierowałem się wysoką oceną serwisu nocowanie.pl. Dawno nie nocowaliśmy z żoną i córką w domkach, a do tego nad polskim morzem i trochę się zawiedliśmy. Niby właścicielka bardzo miła i uczynna (ją najbardziej polecamy z całego obiektu) i inni goście również bardzo mili, ale:
Domki, jak również większość miejscowości leży w lesie, na koniec sierpnia, przy słabej pogodzie jest w domkach ciemno, zimno, wilgotno, apatycznie, nieprzyjemnie. Oczywiście ogrzewania brak.
Do tego stopnia było szaro i buro, że, ani my, ani właścicielka nie byliśmy w stanie rozszyfrować, czy pogoda nad morzem nadaje się do plażowania. A kilka razy się nadawała i było bardzo przyjemnie.
Z sąsiadami głośna ściana, tym razem to nam było głupio bo nasza Helenka jest niemowlakiem i często płakała. Współczuję naszym sąsiadom.
Standardowo, oszukana odległość od morza. Jest tam dobre 600-700 metrów, do tego jeszcze skrótem przez las. Niewygodnie dla małego wózka z dzieckiem. Mocno się nachodziliśmy, tym bardziej, że najpierw szliśmy sprawdzić jak jest nad morzem, a dopiero później drugi raz ze sprzętem plażowym.
Domki niby odświeżone, ale tanim kosztem i nie da się ukryć granicznego wyeksploatowania wszelkich części wymagających większego remontu: armatura, instalacja, nierówna podłoga, kiepska wentylacja łazienki, itp. Na szczęście nie wyczułem grzyba pod nierówną podłogą i nowym linoleum, bo wtedy zrezygnowałbym po pierwszej nocy.
Przed domkami jest żółty piasek. Niby fajnie to wygląda, ale wózek grzęźnie w tym piasku, a do domku wnoszą się jego duże ilości, więc podłoga jest ciągle brudna i chodzenie bosą stopą po takim linoleum w domku jest nieprzyjemnie.
Podjechanie pod domek i rozpakowanie się jest również niemożliwe z powodu tego piasku i płytko zakopanych rur kanalizacyjnych.
Pokoi w domkach jest do wynajmu około 6-ściu. Myślałem, że jest ich więcej i że moja ośmiolatka znajdzie grupkę dzieci do zabawy. Niestety nie znalazła. Nie ma się zresztą za bardzo gdzie bawić. Słabiutki plac zabaw, najwyżej dla mniejszych dzieci. Właścicielka powinna postarać się chociaż o trampolinę. Mieszkamy i bloku i dla mojego dziecka to mega atrakcja. Takich upierdliwych szczegółów jest oczywiście więcej jak to w standardzie nad polskim morzem. Pokoje jak na tzw. "domki" są małe. Dlatego są wstawione niewygodne do spania i składania wersalki. Po złożeniu trochę to daje miejsca, ale tylko na tyle, żeby przysiąść się do dosyć wygodnego stołu i masywnych salonowych krzeseł. Nie wiem, czy zostały one kupione gdzieś z wyprzedaży, ale w ogóle nie pasują do drewnianych domków, zabierają przestrzeń i światło. Telewizor nowy, płaski nieduży zamontowany na takiej wysokości, że boli "karczycho" od oglądania. Bez sensu. Zazwyczaj nie oglądam telewizji na wyjazdach, ale była akurat olimpiada. Szafa i kącik obok szafy słabo pomyślana. Nie było w małym domku gdzie postawić wszystkich toreb i butów dla 4 osób, a wieszaki z boku szafy montowane na taśmę dwustronną wszystkie odpadały. Żenada. Dorobić chociaż dobre wieszaki, a do tego półkę na torbę i buty pod nią obok szafy. Zupełny brak miejsca na telefon, gazety, książki, itp. Kładliśmy je w końcu na mikrofalówce w aneksie kuchennym.
[wymoderowano]
17 osób oceniło opinię jako pomocną
Ocenił standard:
-
pokoje:4/10
-
łazienki:2/10
-
obsługa:8/10
-
lokalizacja:4/10
-
jakość do ceny:4/10
-
zgodność z ofertą:4/10