Malownicze Bieszczady - pokoje gościnne

Przede wszystkim właścicielka źle zarezerwowała nam termin mimo iż pisaliśmy z mężem maila i później potwierdzaliśmy termin telefonicznie, przez co urlop musieliśmy skończyć dzień wcześniej. Gdy próbowaliśmy to wyjaśnić właścicielka była zajęta prasowaniem i "nie miała humoru" aby do nas wyjść i wyjaśnić swój błąd, dosłownie takie słowa usłyszeliśmy od jej ojca, który pełnił rolę pośrednika. Po zameldowaniu zastaliśmy w pokoju syf, podłogi były brudne, leżały widoczne kawałki brudu, ewidentnie nikt tam nie odkurzał. W łazience brak mydła, ale jakbyśmy chcieli umyć okna to śmiało, płyn był. Internet o który pytałam niby był, ale tylko w niektórych porach dnia i co najwyżej można było coś przeczytać, o oglądaniu czegokolwiek zapominając. Jedyny plus to lokalizacja. Nie polecam, podejście właścicielki okropne.