Spędziliśmy w domku tydzień w zeszłym sezonie letnim. Z opisu wynika, że teren domku jest ogrodzony i posiada jakiś teren zielony na wyłączność. Zależało nam na tym z powodu psa. To nie domek, a posesja właścicieli jest ogrodzona. Na dodatek przy każdej dobrej pogodzie (czyli jak tylko pojawiło się słońce) właściciele przesiadywali w ogrodzie z rodziną, tudzież znajomymi. Nie mieliśmy żadnej prywatności. Żeby tego było mało, akurat w okresie, w którym przebywaliśmy w domku zbierano owoce w ogrodzie i przygotowywano się do wycinki drzewa, a następnie je ścięto (dobrze, że w momencie naszej nieobecności!) Rozumiemy, że piękno ogrodu nie bierze się znikąd, ale należałoby uprzedzić o tym przed przyjazdem. Jedynym atutem tego miejsca jest dostęp do zatoki 'przez ulicę i przemiła gospodyni, która była bardzo pomocna, a nawet upiekła dla nas swojskie jagodzianki. Do Pucka jeździmy wiele lat, jedno jest pewne do tego domki nigdy nie wrócimy.
Wyjazd: rodzinny
1 osoba oceniła opinię jako pomocną
Polecam:
- dla par
Ocenił standard:
-
pokoje:10/10
-
łazienki:6/10
-
obsługa:2/10
-
lokalizacja:10/10
-
jakość do ceny:8/10
-
zgodność z ofertą:2/10