Willa położona blisko parku, ale pozostawiająca wiele do życzenia. Pokoje małe ale na kilka dni pobytu ok, gdybyśmy mieli zostać dłużej to uciekamy gdzie pieprz rośnie. Pokoje niby czyste, ale poplamione ściany, kurz pod łózkami i na szafie. Klatka schodowa, pseudo aneks kuchenny to totalna porażka. Brudno, nikt o nic nie dba. Gospodarze tanim kosztem chcą zarobić na turystach wogóle nie znając się na prowadzeniu pensjonatu. Obejście ujdzie, ale gdy tylko wyjdziesz poza płot katastrofa, nie skoszona trawa, walające się śmieci. Ogólnie nie polecam, w podobnej cenie znajdziesz w Rabce o niebo lepsze warunki do wypoczynku.
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Ocenił standard:
-
pokoje:2/10
-
łazienki:6/10
-
obsługa:2/10
-
lokalizacja:8/10
-
jakość do ceny:6/10
-
zgodność z ofertą:6/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Szanowny Panie .Panele które znajdują się na podłodze /wynalazek 20 wieku/mają to do siebie i wszystkie osoby sprzątające o tym wiedzą absorbują kurz.Aneks i klaka sprzatane są 1 raz dziennie a wczasowicze korzystający z aneksu powinni zostawiać po sobie porządek /czy we własnych domach zostawiamy zabrudzoną kuchnię?Moje sąsiedztwo to Górnośląski Ośrodek Rehabilitacji i to tam jest nieskoszona trawa itd.Panie marcinie bardzo proszę mi powiedzieć ile razy w swoim życiu sprzątał Pan ulice należącą do miasta .ile razy kosił Pan Trawę u sąsiada na przeciwko?ile razy wyjmował Pan śmieci u sąsiada w ogrodzie?