Villa Molo

Pokoje zgodne z opisem, ale muszę się przyczepić do innych rzeczy, których się nie dopytałam, a na nich mi zależało. chciałam pokój na parterze, aby dzieci mogły wyjść na plac zabaw się pobawić, a okazało się, że plac zabaw to ślizgawka( wys. ok 1m) i huśtawka przeznaczona dla bobasów, a nie dla dzieci kilkuletnich.Zabawki usytuowane przy otwartej bramie tuż obok ulicy Miałam też nadzieję, że otworzę drzwi tarasowe i odpocznę na leżaku, ale nie miała tej możliwości, gdyż od razu pod moimi drzwiami były zaparkowane samochody, tak więc nawet nie było gdzie zagrać w piłkę z dziećmi. Nie dopytałam też wcześniej o dostęp do kuchni, bo wydawało mi się to oczywiste, ale nawet ogólnie dostępnej mikrofali nie było. Właściciele sugerowali, że u siebie mogą ostatecznie coś podgrzać, ale to dość upierdliwe przy dzieciach. Ostatecznie zrezygnowałam z pobytu w tym miejscu, głównie przez właściciela, który zbeształ mnie za próbę porozmawiania o wątpliwościach i wyzwał od TYPOWYCH POLACZKÓW kłamczuchów. Jeśli ktoś jest bez dzieci i liczy na standard hotelowy, to pewnie odnajdzie się w tym miejscu. Uprzedzam, że wiele balkonów jest z widokiem na market POLO, to dość krępujące :/